13-05-2021, 19:35:15
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 13-05-2021, 19:37:51 przez grabi_en.)
(13-05-2021, 19:01:02)Mariuszd37 napisał(a): Strasznie betonowy masz rejon.
Fakt mam, ale co można już przekładamy na tzw ."turystykę sądową". Największy problem jest, jak dłużnik nastawia się na same wygrane, a to niestety jest uzależnione od podejścia i elastyczności sądu i jak widać po moim przykładzie mam wygrane, ale i mam przegrane, grunt, że to się rozkłada w czasie i trzeba korzystać z opcji dogadania się z wierzycielem po przegranej w sądach na raty - niby im % rosną, ale i tak jest to lepsza opcja niż jak komornik ściąga kasę od dłużnika, bo dochodzą jeszcze nie małe opłaty dla niego.