15-01-2022, 21:02:26
Dzień dobry,
Chciałam zapytać o sposób w jaki mogę załatwić sprawę. W skrócie opowiem Wam historię.
Kilka lat temu szwagierkę zostawił mąż, zawinął się do innej zostawiając moją szwagierkę z dzieckiem i mnóstwem długów. Dziewczyna dzielnie splacala co mogla, pozbyła się przez te 7 lat długów w zusie, us, i kilku bankach. W ilosci kredytów się już pogubilała. Niedawno odezwał się Alior, że przejął jej kredyt od upadłego skoku. Dziewczyna ledwie wiąże koniec z końcem, syn wymaga leczenia i psychoterapii, nie ma pomocy od nikogo, na rodzinę nie ma co liczyć.
Wynajmuje mieszkanie, bo niestety nie ma się u kogo zatrzymać, czynsz pochłania całe jej wynagrodzenie, na dwójkę po opłatach zostaje im na życie ok 1000 zł. Komornik umozylł i nakazał aliorowi wskazanie majątku dłużnika.. ona chce załatwić sprawę Ale żywcem nie ma z czego. I teraz mnie tak naszło, przegadalismy z mężem i postanowiliśmy jej jakoś pomóc, żeby wyszła z tej matni, w której jest taka samotna. Kredytu zostało 23 tyś podstawy, z odsetkami to jakieś 55 tyś. Czy jest możliwość żebyśmy zwrócili się do banku z chęcią zawarcia ugody, którą miało by być wpłacenie przez nas kapitału bez odsetek i zamknięcie sprawy kredytu. Czy bank jest skłonny przystać na takie warunki? Jak ugryźć sprawę, czy prawnik będzie nam potrzebny?
Chciałam zapytać o sposób w jaki mogę załatwić sprawę. W skrócie opowiem Wam historię.
Kilka lat temu szwagierkę zostawił mąż, zawinął się do innej zostawiając moją szwagierkę z dzieckiem i mnóstwem długów. Dziewczyna dzielnie splacala co mogla, pozbyła się przez te 7 lat długów w zusie, us, i kilku bankach. W ilosci kredytów się już pogubilała. Niedawno odezwał się Alior, że przejął jej kredyt od upadłego skoku. Dziewczyna ledwie wiąże koniec z końcem, syn wymaga leczenia i psychoterapii, nie ma pomocy od nikogo, na rodzinę nie ma co liczyć.
Wynajmuje mieszkanie, bo niestety nie ma się u kogo zatrzymać, czynsz pochłania całe jej wynagrodzenie, na dwójkę po opłatach zostaje im na życie ok 1000 zł. Komornik umozylł i nakazał aliorowi wskazanie majątku dłużnika.. ona chce załatwić sprawę Ale żywcem nie ma z czego. I teraz mnie tak naszło, przegadalismy z mężem i postanowiliśmy jej jakoś pomóc, żeby wyszła z tej matni, w której jest taka samotna. Kredytu zostało 23 tyś podstawy, z odsetkami to jakieś 55 tyś. Czy jest możliwość żebyśmy zwrócili się do banku z chęcią zawarcia ugody, którą miało by być wpłacenie przez nas kapitału bez odsetek i zamknięcie sprawy kredytu. Czy bank jest skłonny przystać na takie warunki? Jak ugryźć sprawę, czy prawnik będzie nam potrzebny?