08-04-2020, 16:32:28
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 09-04-2020, 05:54:44 przez grabi_en.)
"To nie liczysz już na wygrane w sądzie?"
Windykowana liczę, bo nic innego mi nie pozostało. Mam się poddać - nie, nie, nie. Co wygram to moje, a jak przegram będę się wtedy martwiła.
Mam ze swoim stanem i historią - wygrane sprawy, nadzieja zawsze gaśnie ostatnia. Ja może odwrotnie do innych na tym forum nie liczyłam i nie liczę, że będę miała wszystko wygrane, gdyż co sąd ma inne podejście do tej samej argumentacji i niedociągnięć w pozwie. Teraz mój los jest w rękach sędziego.
Windykowana liczę, bo nic innego mi nie pozostało. Mam się poddać - nie, nie, nie. Co wygram to moje, a jak przegram będę się wtedy martwiła.
Mam ze swoim stanem i historią - wygrane sprawy, nadzieja zawsze gaśnie ostatnia. Ja może odwrotnie do innych na tym forum nie liczyłam i nie liczę, że będę miała wszystko wygrane, gdyż co sąd ma inne podejście do tej samej argumentacji i niedociągnięć w pozwie. Teraz mój los jest w rękach sędziego.