20-10-2019, 14:56:12
(20-10-2019, 06:10:42)grabi_en napisał(a): Wczoraj moja koleżanka podjęła decyzje, że sprzedaje mieszkanie, gdyż musi ratować 20 letnie dziecko które jest po przeszczepie i lekarz mu zalecił prywatną rehabilitację przez 8 m-cy, która na m-c kosztuje 22 tysiące i nie ma gwarancji, że zabiegi pomogą i wyleczą, ale chodzi o to żeby przeszczep nie został odrzucony. Do wszystkich tych którzy uważają, że ich życie nie ma sensu, że długi to koniec życia. Nie długi to tylko stan z którego można wyjść udźwignąć się, cieszmy się, że mamy zdrowe osoby wokół siebie, że nie jesteśmy w beznadziejnej matni, gdyż nie ma nic bardziej droższego niż zdrowie.
W tym tygodniu miałam podobne przemyślenia. Dziewczyna ode mnie z pracy kilka miesięcy temu zaczęła odczuwać bóle brzucha, myślała ze to stres, okazało się ze rak. Odeszła w hospicjum. Miała trzydzieści lat. Nagle moje problemy przy tym stały się małe i nieistotne. Zaczęłam uświadamiać sobie, ze mimo ze jest ciezko i bardzo się przejmuje to jak napisała grabien kiedyś z tego wyjdziemy. Odpuściłam trochę i w ten weekend zamiast się stresować i myśleć poszłam na kilka długich spacerów, zostawiłam telefon w domu i zaczęłam chociaz trochę czyścić glowe ze złych myśli.