26-10-2018, 08:49:43
(26-10-2018, 08:11:01)Katisia 77 napisał(a): Na tym świecie wiadome jest tylko to że każdy z nas umrze. Walka w sądzie to też wielka niewiadoma co do wyroku. Mam inne chwilówki które wiem że będą w sądzie. Muszę się poważnie zastanowić. Najgorsze że wysłałam list na początku problemów ze spłatą. I napisałam w nim że uznaję ten dług w całości i proszę o raty. Sama strzeliłam sobie w stopę. "
Walka w sądzie, zależy od dowodów, ale też i od indywidualnego doświadczenia sędziego - zawsze jest apelacja jak się nie zgadzamy.
Ty masz to w piśmie, że uznajesz dług, a ja takie cudo mam w sprzeciwach i walczę nie poddaję się.
Z tego co zauważyłam są trzy metody wychodzenia z długów:
1. przyznanie się się do długu - co uważam za bardzo mało atrakcyjne i tragiczne, bo to nie jest dłużnik od przyznania się tylko wierzyciel od udowodnienia, że została taka pożyczka wypłacona, a tak przy okazji pozdrawiam środkowym palcem moją byłą pomoc prawną conectum.
2. spłata kapitału i obrona w sądzie -
3. brak spłaty i odkładanie kasy na konto - na wypadek przegranej. I jak dla mnie najbardziej trafna metoda.