20-07-2019, 13:38:40
Moja historia zaczęła się stosunkowo niewinnie chyba jak każdego z nas ,najpierw pożyczyłam raz ,później kolejny i sama nie wiem kiedy popadłam w totalny chaos finansowy.Pogubiłam się ...po prostu wpadłam w spiralę długów.Pożyczałam ,żeby spłacić (najgorszy błąd) ,ale alternatywy się skończyły .I pojawił się pierwszy nakaz zapłaty ...i co teraz...??? A gdzieś miałam z tyłu głowy,że to jest pierwszy ale na pewno nie ostatni ...I wtedy z polecenia jednej dobrej Pani z Biura Finansowego dostałam kontakt do Pana Marka Wójtowicza...i to tak naprawdę było światełko w tunelu tej całej spirali .Pan Marek dał mi nadzieję,że zawsze trzeba walczyć i można wygrywać i można .Pan Marek i cała ekipa Bez Nakazu ,bardzo skrupulatnie i z pełnym zaangażowaniem podchodzili i podchodzą do każdej mojej sprawy i to ma przełożenie w skutkach ...wygrywamy ;-) z Ailor Bankiem ,z Providentem ,ze Skokiem ...to co wydawało mi się nie możliwe stało się możliwe.Ale to wszystko zawdzięczam Panu Markowi i zespołowi Bez Nakazu...robią naprawdę przeogromną robotę !!! Robią wszystko co w ich mocy aby sprawy kończyły się na korzyść klientów i to się ceni ,zawsze Pan Marek powtarza swoim poważnym tonem nie wszystko się też da wygrać ,i na to też trzeba być przygotowanym i to trzeba wiedzieć ... Ale ile się da wygrać to wygramy ,bo my nie lubimy przegrywać ;-)