02-04-2019, 01:38:47
Wydawało mi się, ze złapałam dystans do całej tej beznadziejne sytuacji, ale dziś mój wypracowany z trudem spokój został skutecznie zburzony.
Postanowiłam nie przedłużać więcej dwóch pożyczek na finansowo.pl i poprosiłam faceta, który żeruje na mnie od trzech lat, o rozłożenie należności na raty ( kwota około 4000 zł). Wtedy jakby diabeł w niego wstąpił, zaczął mnie straszyć i obrażać. W końcu napisał, że cytuję " W moim sądzie sprawa potoczy się błyskawicznie - miesiąc, maksimum dwa" i że był już u adwokata. A termin spłaty pożyczek minął raptem 20 dni temu i cały czas byłam z nim w kontakcie.
Niestety, nie mam w tej chwili obecnej na spłatę , będę spłacała jak mi coś wpłynie. Czy to prawda, że sprawa w sadzie może trwać tylko miesiąc do dwóch? Mam zamiar oczywiście złożyć sprzeciw lub zarzuty, żeby zyskać na czasie, ale pewnie dostanę po głowie kosztami. Nie wiecie le to mnie będzie kosztowało orientacyjnie przy najgorszym scenariuszu i jakie jest podejście sędziów do Finansowo?
Postanowiłam nie przedłużać więcej dwóch pożyczek na finansowo.pl i poprosiłam faceta, który żeruje na mnie od trzech lat, o rozłożenie należności na raty ( kwota około 4000 zł). Wtedy jakby diabeł w niego wstąpił, zaczął mnie straszyć i obrażać. W końcu napisał, że cytuję " W moim sądzie sprawa potoczy się błyskawicznie - miesiąc, maksimum dwa" i że był już u adwokata. A termin spłaty pożyczek minął raptem 20 dni temu i cały czas byłam z nim w kontakcie.
Niestety, nie mam w tej chwili obecnej na spłatę , będę spłacała jak mi coś wpłynie. Czy to prawda, że sprawa w sadzie może trwać tylko miesiąc do dwóch? Mam zamiar oczywiście złożyć sprzeciw lub zarzuty, żeby zyskać na czasie, ale pewnie dostanę po głowie kosztami. Nie wiecie le to mnie będzie kosztowało orientacyjnie przy najgorszym scenariuszu i jakie jest podejście sędziów do Finansowo?