(14-10-2018, 20:50:02)Anastazja86 napisał(a): Do mnie kiedyś ktoś dzwonił do pracy ale akurat mnie nie było. Boję się że znowu będą dzwonić i co ja im powiem? Że nie chce by dzwonili ?..
(14-10-2018, 20:50:02)Anastazja86 napisał(a): Do mnie kiedyś ktoś dzwonił do pracy ale akurat mnie nie było. Boję się że znowu będą dzwonić i co ja im powiem? Że nie chce by dzwonili ?..
Nawet, że im nie wolno!
Powiedz im że jesteś w pracy i nie możesz odbierać prywatnych telefonów.
Jeżeli chcą się skontaktować to niech dzwonią po południu.
A telefonów oczywiście i tak nie odbieraj i nie rozmawiaj z nikim.
Może pomyślicie, że jestem ostatnią wariatką, która ma ponad 300 tyś do spłaty, a cieszy się czyimś szczęściem. Moja młodsza o 8 lat siostra ze swoim mężem będzie kupowała mieszkanie. Oczywiście biorą kredyt hipoteczny, ale bardzo się cieszę, bo wiem że im na tym zależało. Będą mieli swój kąt i wiem że się cieszą a ja z mini. Siostra nie zna mojej sytuacji mimo tego, że jesteśmy ze sobą bardzo blisko. Piszę o tym, bo fajnie zapomnieć na chwilę o swoich problemach i cieszyć się czyimś szczęściem.
(16-10-2018, 21:27:47)Biedronka 24 napisał(a): Może pomyślicie, że jestem ostatnią wariatką, która ma ponad 300 tyś do spłaty, a cieszy się czyimś szczęściem. Moja młodsza o 8 lat siostra ze swoim mężem będzie kupowała mieszkanie. Oczywiście biorą kredyt hipoteczny, ale bardzo się cieszę, bo wiem że im na tym zależało. Będą mieli swój kąt i wiem że się cieszą a ja z mini. Siostra nie zna mojej sytuacji mimo tego, że jesteśmy ze sobą bardzo blisko. Piszę o tym, bo fajnie zapomnieć na chwilę o swoich problemach i cieszyć się czyimś szczęściem.
Jeżeli to tylko Ciebie wzmacnia i dodaje energii do dalszego działania to jak najbardziej dziel się szczęściem, a siostra jak wpadnie w długi będzie miała przetarte ścieżki. Uwaga napisałam JAK WPADNIE.
(16-10-2018, 21:27:47)Biedronka 24 napisał(a): Może pomyślicie, że jestem ostatnią wariatką, która ma ponad 300 tyś do spłaty, a cieszy się czyimś szczęściem. Moja młodsza o 8 lat siostra ze swoim mężem będzie kupowała mieszkanie. Oczywiście biorą kredyt hipoteczny, ale bardzo się cieszę, bo wiem że im na tym zależało. Będą mieli swój kąt i wiem że się cieszą a ja z mini. Siostra nie zna mojej sytuacji mimo tego, że jesteśmy ze sobą bardzo blisko. Piszę o tym, bo fajnie zapomnieć na chwilę o swoich problemach i cieszyć się czyimś szczęściem.
Jeżeli to tylko Ciebie wzmacnia i dodaje energii do dalszego działania to jak najbardziej dziel się szczęściem, a siostra jak wpadnie w długi będzie miała przetarte ścieżki. Uwaga napisałam JAK WPADNIE.
Myślę, e nie wpadnie, jest bardziej ostrożniejsza ode mnie.
Kurcze znalazłam pod drzwiami karteczkę, gdzie było napisane odręcznie PROSZĘ O KONTAKT i numer -661-278-250.
Zastanawiam się czy to jakiś windykator, a dziś dostałam sms że na przyjść z VEX (przejeli Credilo). Potem niedawno mail że nie było nikogo w domu.
może to ktoś ze spółdzielni, nie wiem, dzwonił ten numer do mnie 12.10, oczywiście nie odebrałam.
(17-10-2018, 17:49:34)Biedronka 24 napisał(a): Kurcze znalazłam pod drzwiami karteczkę, gdzie było napisane odręcznie PROSZĘ O KONTAKT i numer -661-278-250.
Zastanawiam się czy to jakiś windykator, a dziś dostałam sms że na przyjść z VEX (przejeli Credilo). Potem niedawno mail że nie było nikogo w domu.
może to ktoś ze spółdzielni, nie wiem, dzwonił ten numer do mnie 12.10, oczywiście nie odebrałam.
Skoro nie podał imienia i nazwiska to dzwonisz i mówisz poproszę z tym krzakiem co się bał podpisać i się przedstawić. Internet podpowiada, że to
doradca terenowy KRUK S.A. (windykacja - ściąganie długów), ale nie bardzo w to wierzę, bo ja mam za sobą 2 wizytę Kruk i tak ładnie zostawili w zaklejonej kopercie prośbę o kontakt z imieniem i nazwiskiem + telefon i nawet podał godzinę o której był, no o 10 to ja raczej jestem w pracy.