11-03-2020, 14:52:14
To jest choroba polskiego wymiaru sprawiedliwości. Orzekanie wedle własnego widzimisię. Jeden sędzia zastosuje normę z art. 36a i powie, że prowizja w wysokości 100% jest okej. Drugi stwierdzi, że koszt nie oznacza dodatkowego wynagrodzenia pożyczkodawcy i uwali taką prowizję. I tu niestety dochodzimy do sedna problemu, a mianowicie nieprzygotowania sędziów pod względem merytorycznym do orzekania. Przejawia się to w treści uzasadnień. Niekiedy uzasadnienia to po prostu gotowe formułki z ustaw, bez odniesienia do innych orzeczeń, czy też obowiązującej wykładni. A niekiedy uzasadnienie to kawał dobrej roboty.
Trzeba się znać na tym, co się robi. I tyczy się to zarówno sędziów, jak i pełnomocników pozwanych. Całe szczęście, że ekipa z BezNakazu.pl zna się na tym co robi i można śmiało polecać im swoje sprawy. Merytoryczne zarzuty nic jednak nie zdziałają, jak trafi się na beton w postaci sędziego, dla którego wzór z art. 36a to świętość
Trzeba się znać na tym, co się robi. I tyczy się to zarówno sędziów, jak i pełnomocników pozwanych. Całe szczęście, że ekipa z BezNakazu.pl zna się na tym co robi i można śmiało polecać im swoje sprawy. Merytoryczne zarzuty nic jednak nie zdziałają, jak trafi się na beton w postaci sędziego, dla którego wzór z art. 36a to świętość