01-09-2021, 17:18:32
Kasa Stefczyka -jeżeli ktoś ma ich przegranych, to właśnie jestem z nimi po dwóch rozmowach i jestem pod pozytywnym wrażeniem - nie ma nacisku, niepotrzebnych nerw, rozmowa bardzo rzeczowa i bardzo spokojna, pomimo, że mój dług sprzedali dalej i rozmawiałam z nowym wierzycielem, ale Pani najpierw sprawdza na jakim etapie jest sprawa i ile w całości wynosi dług, dzwoniąc dzisiaj dowiedziałam się że dług rozkładają na 72 m-ce, w grę wchodzi również wydłużenie terminu po uprzednim wyrażeniu zgody przez pierwotnego wierzyciela.
I tu się tak chwilę należy zastanowić, że skoro mam nowego wierzyciela to po co aprobata pierwszego - pewnie jak zwykle matka i córka.
Co ciekawego, nie narzucają rat tylko dłużnik sam się musi określić, ale rozważnie i rozsądnie bo nikt nie wyrazi zgody po 100 zł przy długu wielkim.
Sami wysyłają ugodę do podpisania, ale już po prawomocnym wyroku.
I tu się tak chwilę należy zastanowić, że skoro mam nowego wierzyciela to po co aprobata pierwszego - pewnie jak zwykle matka i córka.
Co ciekawego, nie narzucają rat tylko dłużnik sam się musi określić, ale rozważnie i rozsądnie bo nikt nie wyrazi zgody po 100 zł przy długu wielkim.
Sami wysyłają ugodę do podpisania, ale już po prawomocnym wyroku.