(08-04-2020, 10:31:23)marcin_1992 napisał(a):(07-04-2020, 15:44:44)MarwPL napisał(a):(07-04-2020, 14:35:06)marcin_1992 napisał(a):(07-04-2020, 11:50:54)MarwPL napisał(a):Ja się właśnie tego boję, że czekając na sąd będę miał koszty i odsetki Co z tego że 1000 mniej jak musze je zapłacić i tak w czesci nikt mi tego nie podaruje jak sie sprawy nie da wygrać, albo beda rosły odsetki(07-04-2020, 09:13:54)marcin_1992 napisał(a): Nic tylko sie pochlastac na miejscu Może trochę odeszło ale doszły ci koszty procesu
Próbowałaś się dogadywać z nimi?
Jeśli dla Ciebie kwota zaoszczędzonych kosztów procesu 1000 zł, abuzywnych opłat około 2000 zł i kilkaset złotych odsetek to mało, to faktycznie nie powinieneś się w ogóle bronić przed sądem.
Albo co bdzi jak sie nie dogadam na raty? Komor?
To masz jedyne rozwiązanie wszystkie długi teraz spłacić, bo i tak sprawy sądowe Cię nie ominą.
Z drugiej strony teraz nie masz na spłatę czegokolwiek, a martwisz się kosztami procesu.
Zejdź na ziemię.
Te Twoje ugadywanie się na raty, to czysta fikcja.
Co z tego, że umówisz się z dziewięcioma wierzycielami na raty(i to na ich warunkach, a nie Twoich i do spłaty będziesz mieć ile oni chcą, a nie ile Ty chcesz), skoro ten jeden dziesiąty nie wyrazi zgody na jakiekolwiek raty, pobiegnie z pozwem do sądu i Twój cały misterny "plan" sypie się jak domek z kart.
Dlatego my nie zajmujemy się "negocjowaniem" rat, ponieważ to jest zwyczajna fikcja mająca jedynie wyciągnąć od dłużnika ostatnie jego pieniądze, pod pretekstem "my Ci załatwimy spłatę w ratach, tylko nam zapłacić z góry kilka tysięcy, lub płać miesięczny abonament".
Zbyt wiele osób przychodzi do mnie z innych kancelarii oddłużeniowych, w których za wysyłanie pisemek o raty, metodą "kopiuj-wklej" brało się od ludzi ciężkie pieniądze. Jak już nie mieli czym płacić za kolejne pisemka, to ich się przeganiało.
Wierzyciel później w sądzie pokazuje takie pisma i zamykał drogę do wygrania, bo takie idiotyczne pismo przeświadczyło o winie dłużnika.
O raty to dłużnik może wnioskować sam, jak ma raptem kilku wierzycieli i ma dochody na płacenie rat przynajmniej takiej wielkości jak były w umowie.
Na zwykłej kartce papieru i lepiej mu to wyjdzie, jak pośrednikowi.
Bo dłużnik już z samego faktu posiadania pośrednika gorzej wychodzi na starcie negocjacji z wierzycielem.
Osiemnaście lat w tym siedzę, to wiem co mówię.
Żyjesz chłopcze marzeniami, które Ci ktoś zwyczajnie powciskał i kto wie, czy za nie dość słono nie zapłaciłeś już.
Raty są złe, wpłaty są złe, brak wpłat jeszcze gorszy, w sadach przegrane to co jest dobre?Komornik jest dobry? Moze spłata lichwarzą jest dobra ? Niech pan mnie nie traktuje z góry. Ja jestem dobry w czymś a pan w czymś, nie ma Pan zielonego pojęcia o mnie i mojej pracy jestem umysłem ścisłym na prawie się nie znam,ale nie jest to powód żeby się w ten sposób odnosić. Ja Pana nie oceniam tylko pytam
Poszukuję pomocy. Liczyłem że tu ją znajdę. Moze Pna zdaniem skd jest dobre bo na razie za co zapłaciłem to kopiuj-wklej pisma skd które wyjsc nie mogą bo epidemia ciekawe tylko, czy czy nie pokazą ich później w sądzie bo przecież mam nie spłacać to się okaże. To nawet na tym forum dostałem kilka wiadomości na priv nie wiem dlaczego nikt tego nie napisze zeby w to nie wchodzić Chyba tylko Mariusz miał odwagę napisać o tym publicznie,a jakie było oburzenie niektórych że napisał ale prawda jest taka że nic nie zdziałał a wysyłał do wszystkich świętych.
Będę się starał nie mącić państwa spokoju
Na forum wszyscy jesteśmy na "ty".
Ja mam na imię Marek.
Nie traktuję Cię z góry, tylko każda Twoja wypowiedz to negowanie wszystkiego.
Sposobów na wyjście z długów jest kilka ale to Ty musisz ocenić, który sposób jest dla Ciebie właściwy.
Gdyby moja wiedza i doświadczenie nie była skuteczna, to nie mielibyśmy klientów z całej Polski i kilku tysięcy spraw w ciągłej obsłudze.
Nie wiem kto i co pisze na priv i nie bardzo mnie to interesuje, ponieważ to prywatna sprawa każdego.
Gdybyś już po epidemii zaszczycił nas swoją osobą, to mógłbyś naocznie zobaczyć efekty naszej pracy i dokonać wyboru, która droga jest właściwa.
Co do SKD to moje zdanie jest niezmienne, że ono jest właściwe ale większość sędziów nie ma o nim bladego pojęcia i go nie stosuje.
Jak nadal uważam, że wysyłanie pism o raty przy dużej liczbie wierzycieli to zarzynanie się.
Możesz przyjąć taktykę- spłata pożyczki po pożyczce(bez wpłacania małych rat co miesiąc do każdego wierzyciela).
Taka taktyka ma plus- zmniejsza Ci się ilość wierzycieli.
A minusem jest to, że w przypadku pozwu nie masz żadnych oszczędności na wypadek przegranej w sądzie.
Jesteśmy tutaj po to aby pomóc ale Ty musisz chcieć przyjąć tą pomoc, a nie tylko negować wszystko.
Będzie mi niezmiernie miło, jak zadzwonisz do mnie i będę mógł odpowiedzieć na każde Twoje pytanie.