08-04-2020, 10:31:23
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 08-04-2020, 10:32:25 przez marcin_1992.)
(07-04-2020, 15:44:44)MarwPL napisał(a):(07-04-2020, 14:35:06)marcin_1992 napisał(a):(07-04-2020, 11:50:54)MarwPL napisał(a):Ja się właśnie tego boję, że czekając na sąd będę miał koszty i odsetki Co z tego że 1000 mniej jak musze je zapłacić i tak w czesci nikt mi tego nie podaruje jak sie sprawy nie da wygrać, albo beda rosły odsetki(07-04-2020, 09:13:54)marcin_1992 napisał(a):(06-04-2020, 15:01:51)grabi_en napisał(a): Aasa sprzedana do Ultimo - do zapłaty!Nic tylko sie pochlastac na miejscu Może trochę odeszło ale doszły ci koszty procesu
umowa pożyczki 19.06.2017 na kwotę 5.000,- do spłaty na raty 9.640,85
wypowiedzenie pożyczki 20.11.2017
zawiadomienie o przeniesieniu wierzytelności 6.02.2018
windykacja Brudkowscy
wpłaciłam 100 zł gdyż to była moja pierwsza u nich pożyczka i bałam się, że oskarżą mnie o wyłudzenie pożyczki i to zaważyło na wyniku wyroku, nie miałam żadnych pism o raty - bo moja słynna pomoc nie chciała takiego pisma napisać, gdyż stwierdzili, że muszę min 3 raty spłacić
Pozew ł i na wyroku sądu jest 8.198,78
Wyrok sądu:
zasądza się 6 041,67 - czyli tyle mam do zwrotu) z odsetkami za opóźnienie od 12 kwietnia 2018 roku (10%)
zwroty kosztu procesu 1094,16
co w sumie daje mniej więcej 7740,03
Z apelacji jeszcze wyroku nie mam, ale mój Pełnomocnik twierdzi, że nie ma tam kosztów procesu, jak otrzymam wyrok to go wstawię.
Gdybym się nie broniła to pewnie powód by miał zasądzone 8.198,78 (+ 10% odsetek) + koszty procesu 1800 co daje mniej więcej 10 818,78
A teraz sami oceńcie czy warto się bronić, czy lepiej się poddać?
Próbowałaś się dogadywać z nimi?
Jeśli dla Ciebie kwota zaoszczędzonych kosztów procesu 1000 zł, abuzywnych opłat około 2000 zł i kilkaset złotych odsetek to mało, to faktycznie nie powinieneś się w ogóle bronić przed sądem.
Albo co bdzi jak sie nie dogadam na raty? Komor?
To masz jedyne rozwiązanie wszystkie długi teraz spłacić, bo i tak sprawy sądowe Cię nie ominą.
Z drugiej strony teraz nie masz na spłatę czegokolwiek, a martwisz się kosztami procesu.
Zejdź na ziemię.
Te Twoje ugadywanie się na raty, to czysta fikcja.
Co z tego, że umówisz się z dziewięcioma wierzycielami na raty(i to na ich warunkach, a nie Twoich i do spłaty będziesz mieć ile oni chcą, a nie ile Ty chcesz), skoro ten jeden dziesiąty nie wyrazi zgody na jakiekolwiek raty, pobiegnie z pozwem do sądu i Twój cały misterny "plan" sypie się jak domek z kart.
Dlatego my nie zajmujemy się "negocjowaniem" rat, ponieważ to jest zwyczajna fikcja mająca jedynie wyciągnąć od dłużnika ostatnie jego pieniądze, pod pretekstem "my Ci załatwimy spłatę w ratach, tylko nam zapłacić z góry kilka tysięcy, lub płać miesięczny abonament".
Zbyt wiele osób przychodzi do mnie z innych kancelarii oddłużeniowych, w których za wysyłanie pisemek o raty, metodą "kopiuj-wklej" brało się od ludzi ciężkie pieniądze. Jak już nie mieli czym płacić za kolejne pisemka, to ich się przeganiało.
Wierzyciel później w sądzie pokazuje takie pisma i zamykał drogę do wygrania, bo takie idiotyczne pismo przeświadczyło o winie dłużnika.
O raty to dłużnik może wnioskować sam, jak ma raptem kilku wierzycieli i ma dochody na płacenie rat przynajmniej takiej wielkości jak były w umowie.
Na zwykłej kartce papieru i lepiej mu to wyjdzie, jak pośrednikowi.
Bo dłużnik już z samego faktu posiadania pośrednika gorzej wychodzi na starcie negocjacji z wierzycielem.
Osiemnaście lat w tym siedzę, to wiem co mówię.
Żyjesz chłopcze marzeniami, które Ci ktoś zwyczajnie powciskał i kto wie, czy za nie dość słono nie zapłaciłeś już.
Raty są złe, wpłaty są złe, brak wpłat jeszcze gorszy, w sadach przegrane to co jest dobre?Komornik jest dobry? Moze spłata lichwarzą jest dobra ? Niech pan mnie nie traktuje z góry. Ja jestem dobry w czymś a pan w czymś, nie ma Pan zielonego pojęcia o mnie i mojej pracy jestem umysłem ścisłym na prawie się nie znam,ale nie jest to powód żeby się w ten sposób odnosić. Ja Pana nie oceniam tylko pytam
Poszukuję pomocy. Liczyłem że tu ją znajdę. Moze Pna zdaniem skd jest dobre bo na razie za co zapłaciłem to kopiuj-wklej pisma skd które wyjsc nie mogą bo epidemia ciekawe tylko, czy czy nie pokazą ich później w sądzie bo przecież mam nie spłacać to się okaże. To nawet na tym forum dostałem kilka wiadomości na priv nie wiem dlaczego nikt tego nie napisze zeby w to nie wchodzić Chyba tylko Mariusz miał odwagę napisać o tym publicznie,a jakie było oburzenie niektórych że napisał ale prawda jest taka że nic nie zdziałał a wysyłał do wszystkich świętych.
Będę się starał nie mącić państwa spokoju