(28-05-2021, 22:14:22)Mrówa napisał(a): W końcu się odważyłam napisać..Wpadłam w pętlę długów. Na tę chwilę mam pożyczki w Extra porfel, NetCredit, Vivus, ViaSms,Miloan, Finbo,Kuki, PożyczkaPlus, na kwote okolo 23 tysiące , dwie ratalne w Provident i jedna w Wonga oraz raty w banku. Do tej pory raty placiłam na czas. W pętlę chwilówek wpadłam przez byłego partnera...długa historia Potem były refinansowania bo już nie dawałam rady.Szukałam pomocy w C.......m i niestety pisałam listy o rozłozenie chwilówek na raty. Nie dość ze zapłaciłam za te porady i wydałam na listy polecone. Z tego co już przeczytałam na forum to był błąd.I te ciągłe telefony, smsy straszenie że terenowy jedzie do domu lub pracy. Najbardziej boję się sądu. Przeczytałam wasze historie i wiem że nie jestem jedyna.Może dla mnie też jest znajdzie się rada na wyjście z tego bagna.
Witaj na naszym forum.
Super, że zebrałaś się na odwagę aby podzielić się z nami swoimi problemami.
Przyznam, że większość z dłużników chciałaby mieć tylko takiej wysokości długi, co Ty masz :-)
Ale wracając co Twoich problemów, to faktycznie wysyłanie listów o raty było strzeleniem sobie w kolano.
Jesteś w błędzie, że sądu trzeba się bać. Dla wielu moich klientów właśnie sąd pozwolił wyjść im z długów.
Nie mniej jednak, jeśli masz stałe dochody z których po opłaceniu rachunków i kosztów życia Ci jakaś kwota co miesiąc zostaje, to powinno Ci się udać wyjść z tego zadłużenia i to bez oglądania komornika.
Od telefonów, maili i listów się odetnij, bo nic dobrego nie przynoszą.
Każda windykacja działa zgodnie z przyjętym u niej szablonem działania, a dłużnik to jedynie cyferka.
Zrób listę pożyczek z oznaczeniem w jaki sposób była zawarta, czy refinansowana, przedłużana, jaką kwotę otrzymałaś, jaką spłaciłaś, ile pozostało do spłaty.
Pozwoli to określić czego się trzeba pozbyć, czyli spłacić, a z czym poczekać na sąd.
Providenty i Wongę zawierałaś przez internet czy na podpis?
Jeśli chodzi o bank, to sprawy bankowe zostawiamy zawsze na koniec, czyli płacimy bank regularnie do czasu jak to jest możliwie.
Jeśli przestaniesz się bać, zaczniesz dbać o własne interesy, to na pewno wyjdziesz z długów.
(28-05-2021, 22:42:09)Mrówa napisał(a): Pytanie tylko czy da sie odkręcic te listy z prośbą o rozłożenie na raty. Wiem że inni mają gorsze długi, ale po prostu zżera mnie stres. Żaluję że tak póżno tu trafilam. Przynajmniej wiem że tu znajdę pomoc jeśli sprawy trafią do sądu.Zarejestrowałam się już w EPU tak na wszelki wypadek. Tylko dalej muszę ogarnąć co płacic jako pierwsze a co zostawić na koniec. No i uspokoić te nerwy?
Jeśli w listach nie podawałaś numeru pożyczki i daty jej zawarcia, to jest szansa wybrnąć z części tych listów.
Mogę Ci pomóc ustalić plan spłat jeśli będziesz tego potrzebować.
(28-05-2021, 23:19:25)Mrówa napisał(a): Z tego co słyszałam wyciągają. Nawet wplaciłam jedną ratę do wszystkich po trochu..cóż , co sie stało juz się nie odstanie.
To faktycznie było nierozsądne, aczkolwiek w przypadku umów refinansujących nie będą te wpłaty miały większego znaczenia, a przynajmniej nie powinny.
(29-05-2021, 07:45:31)Mrówa napisał(a): Jeśli chodzi o listy , korzystałam z aplikacji Envelo, Poczta Polska przez internet, nie wiem czy ktos tu słyszal o tym. Nigdy wiecęj chwilówek..Zarejestruję się w sadzie rejonowym wobec tego, jestem z wielkopolski. Teraz skupię się na uspokojeniu nerwów. Czy wypada pisać prywatną wiadomość do pelnomocnika czy lepiej dzwonić? Jestem na początku drogi.Dzięki za wszystkie odpowiedzi
Czyli mam rozumieć, że listów podpisanych przez siebie własnoręcznie do wierzycieli nie wysłałaś?
Jeśli masz w planach kontakt ze mną, to najlepiej proszę zadzwoń.
Wtedy odpowiem na Twoje wszystkie pytania i wstępnie możemy ustalić plan działania, jeśli to ja będę miał się zająć Twoimi sprawami.