12-07-2020, 14:50:57
Byłam w planach ... Wyjazdu w góry, domku na drzewie, oranżerii we wspólnym domu, i każdego dnia razem aż do końca świata. Planowałam... Wyjazd w góry, domek na drzewie, oranżerię we wspólnym domu, każdy dzień razem aż do końca świata. Tylko, że to życie bywa przewrotne. Tu daje, a tam zabiera. Tu ścieżki prostuje, a tam labirynty tworzy....Warto kochać, warto żyć, warto być dobrym, ale nie warto planować. Plany są jak domki z kart, wystarczy lekki podmuch wiatru, delikatna nierówność i już się rozsypują.....?