Dzień dobry,
poczytałem forum i ciesze się, że tutaj trafiłem. Ufam, że Wasza wiedza i doświadczenie nakierują mnie i pozwolą wyjść z pętli zadłużenia.
Moja sytuacja jest beznadziejna. Pewnie za późno zaczynam szukać pomocy ale lepiej późno niż wcale.
Na chwile obecną jestem w sytuacji, że nie wiem co mam robić. Poniżej postaram się jak najkonkretniej opisać jak to wygląda.
Moje zadłużanie trwa już kilka lat. Niestety przez ostatnie kilka miesięcy wpadłem w spiralę chwilówek i zadłużenie dramatycznie wzrosło.
Wcześniej były to kredyty związane z pandemią a później związane z problemami prywatnymi. Jednak ostatnie 7 miesięcy to równia pochyła w dół. Chcę temu powiedzieć stop.
Aktualnie pozostały mi zadłużenia:
1. mbank - było 40.000, jest 20.000 (z prowizją i odsetkami), pozostały 22 raty po 811 i ubezpieczenie 90zł
2. mbank - było 6500, jest 4200 (z prowizją i odsetkami), pozostały 22 raty po 186
3. mbank - było 18500, jest 16000 (z prowizja i odsetkami), pozostały 42/60 raty po 387
4. Linia kredytowa na koncie firmowym 31400 (ok 230zł odsetek co miesiąc za korzystanie)
5. Provident - było 7000, jest 9000 (z prowizją i odsetkami), pozostało 20/24 rat po 460
6. PozyczkaPlus - 1780zł (wcześniej korzystałem 3-4 krotnie)
7. Ekstraportfel - 4880 (wcześniej korzystałem 3-4 krotnie)
8. Lendon - 4600 (wcześniej korzystałem 3-4 krotnie)
9. Miloan - 2450 (wcześniej korzystałem 1 raz)
10. Smartpożyczka - 610 (wcześniej brałem 3 krotnie)
11. Wandoo - 1300 (wcześniej korzystałem 1 raz)
12. Vivus - 9000 (korzystam od 7-8 miesięcy, co miesiąc płacąc 1500 samych odsetek...)
13. ViaSms - 1950 (korzystałem 3 krotnie)
14. NetCredit - 2500 (korzystałem 2 krotnie)
15. Kuki - 1875 (korzystałem 2 krotnie)
16. Oros - 1875 (korzystałem jednokrotnie)
17. Szybkagotówka - 10400 (korzystałem 2 krotnie)
18. Feniko - 2500 (pierwsza darmowa)
19. Alfakredyt - 3000 (korzystałem jednokrotnie i jednokrotnie refinansowałem)
20. Wonga - było 20.000, jest 27600, pozostało 39/48 rat, rata 707
21. KredytOk - bylo 6000, jest 13200, pozostalo 20/24 raty, rata 660
W portfelu mam 1500zł a do spłaty za 2 dni nr: 14, 15, 16., 17, 18, 19.. i później kolejne. Nie chce brać już kolejnych zadłużeń, rolować tego.
Jeśli chodzi o mój stan finansowy prowadzę działalność. Aktualnie na kredyty mógłbym przeznaczać 1500-2500zł miesięcznie.
Nie chcę ogłaszać upadłości konsumenckiej bo musiałbym zamknąć działalność - a nie mam alternatywnego źródła dochodu ani innej pracy.
Pomyślałem o konsolidacji - ale nigdzie jej nie dostanę z powodu wielu zapytań, niskiego scoringu oraz faktu, ze w tamtym roku moja firma była znacznie na minusie.
Zarabiam samochodem, mam go w leasingu - myślałem też żeby zrobić cesję, w ten sposób odzyskałbym jakąś część pieniędzy włożoną w niego i miał na spłatę zobowiązań - ale znów musiałbym mieć taką prace aby utrzymać rodzinę (bo jestem aktualnie jedynym jej żywicielem).
Zupełnie nie wiem co robić. Przeraża mnie to że nie mam na spłatę - kręciłem się w kółko i w tym miesiącu juz mnie poprostu zabrakło finansowo a nie chce znów kombinować z jakimiś bandyckimi pożyczkami które wykańczają mnie tymi prowizjami i odsetkami. Do 4go lipca na same pożyczki musiałbym mieć ok 25 tys zł.
Co robić, jakie wyjście byłoby najrozsądniejsze, co doradzicie. Fizycznie i realnie nie dam rady spłacić większości z tych chwilówek (a refinansowanie ich też nie wydaje się dobrym pomysłem).
Wiem jak sie władowałem, popełniłem masę błedów, chce to naprawić ale sam nie dam rady. Nie mam już też możliwości pożyczyć pieniędzy od rodziny i znajomych - tutaj już też wyczerpałem możliwości.
Proszę nie oceniać bo wiem, że popłynąłem po całości. Chce wziąć odpowiedzialność za te błedy i chyba najlepszym rozwiązaniem jest skorzystanie z osób z doświadczeniem w tym temacie, sam tego nie ogarnę.
Firmy oddłużeniowe do tej pory proponowały tylko upadłość..
Co robić? Bo totalnie nie wiem jak podejśc do tematu, ale tak jak pisałem mam 1500zł w portfelu. Tygodniowo generuje zysk który moglbym przeznaczyc na pozyczki i kredyty w granicach 300-600zl).
Nie posiadam żadnego majątku.
Mieszkam w innym miejscu niz jestem zameldowany (a na adres zameldowania sa brane pozyczki). Tam mieszka moja mama ktora wie ze mam dlugi ale nie chcialbym aby ją nachodzili bo jest schorowana.
poczytałem forum i ciesze się, że tutaj trafiłem. Ufam, że Wasza wiedza i doświadczenie nakierują mnie i pozwolą wyjść z pętli zadłużenia.
Moja sytuacja jest beznadziejna. Pewnie za późno zaczynam szukać pomocy ale lepiej późno niż wcale.
Na chwile obecną jestem w sytuacji, że nie wiem co mam robić. Poniżej postaram się jak najkonkretniej opisać jak to wygląda.
Moje zadłużanie trwa już kilka lat. Niestety przez ostatnie kilka miesięcy wpadłem w spiralę chwilówek i zadłużenie dramatycznie wzrosło.
Wcześniej były to kredyty związane z pandemią a później związane z problemami prywatnymi. Jednak ostatnie 7 miesięcy to równia pochyła w dół. Chcę temu powiedzieć stop.
Aktualnie pozostały mi zadłużenia:
1. mbank - było 40.000, jest 20.000 (z prowizją i odsetkami), pozostały 22 raty po 811 i ubezpieczenie 90zł
2. mbank - było 6500, jest 4200 (z prowizją i odsetkami), pozostały 22 raty po 186
3. mbank - było 18500, jest 16000 (z prowizja i odsetkami), pozostały 42/60 raty po 387
4. Linia kredytowa na koncie firmowym 31400 (ok 230zł odsetek co miesiąc za korzystanie)
5. Provident - było 7000, jest 9000 (z prowizją i odsetkami), pozostało 20/24 rat po 460
6. PozyczkaPlus - 1780zł (wcześniej korzystałem 3-4 krotnie)
7. Ekstraportfel - 4880 (wcześniej korzystałem 3-4 krotnie)
8. Lendon - 4600 (wcześniej korzystałem 3-4 krotnie)
9. Miloan - 2450 (wcześniej korzystałem 1 raz)
10. Smartpożyczka - 610 (wcześniej brałem 3 krotnie)
11. Wandoo - 1300 (wcześniej korzystałem 1 raz)
12. Vivus - 9000 (korzystam od 7-8 miesięcy, co miesiąc płacąc 1500 samych odsetek...)
13. ViaSms - 1950 (korzystałem 3 krotnie)
14. NetCredit - 2500 (korzystałem 2 krotnie)
15. Kuki - 1875 (korzystałem 2 krotnie)
16. Oros - 1875 (korzystałem jednokrotnie)
17. Szybkagotówka - 10400 (korzystałem 2 krotnie)
18. Feniko - 2500 (pierwsza darmowa)
19. Alfakredyt - 3000 (korzystałem jednokrotnie i jednokrotnie refinansowałem)
20. Wonga - było 20.000, jest 27600, pozostało 39/48 rat, rata 707
21. KredytOk - bylo 6000, jest 13200, pozostalo 20/24 raty, rata 660
W portfelu mam 1500zł a do spłaty za 2 dni nr: 14, 15, 16., 17, 18, 19.. i później kolejne. Nie chce brać już kolejnych zadłużeń, rolować tego.
Jeśli chodzi o mój stan finansowy prowadzę działalność. Aktualnie na kredyty mógłbym przeznaczać 1500-2500zł miesięcznie.
Nie chcę ogłaszać upadłości konsumenckiej bo musiałbym zamknąć działalność - a nie mam alternatywnego źródła dochodu ani innej pracy.
Pomyślałem o konsolidacji - ale nigdzie jej nie dostanę z powodu wielu zapytań, niskiego scoringu oraz faktu, ze w tamtym roku moja firma była znacznie na minusie.
Zarabiam samochodem, mam go w leasingu - myślałem też żeby zrobić cesję, w ten sposób odzyskałbym jakąś część pieniędzy włożoną w niego i miał na spłatę zobowiązań - ale znów musiałbym mieć taką prace aby utrzymać rodzinę (bo jestem aktualnie jedynym jej żywicielem).
Zupełnie nie wiem co robić. Przeraża mnie to że nie mam na spłatę - kręciłem się w kółko i w tym miesiącu juz mnie poprostu zabrakło finansowo a nie chce znów kombinować z jakimiś bandyckimi pożyczkami które wykańczają mnie tymi prowizjami i odsetkami. Do 4go lipca na same pożyczki musiałbym mieć ok 25 tys zł.
Co robić, jakie wyjście byłoby najrozsądniejsze, co doradzicie. Fizycznie i realnie nie dam rady spłacić większości z tych chwilówek (a refinansowanie ich też nie wydaje się dobrym pomysłem).
Wiem jak sie władowałem, popełniłem masę błedów, chce to naprawić ale sam nie dam rady. Nie mam już też możliwości pożyczyć pieniędzy od rodziny i znajomych - tutaj już też wyczerpałem możliwości.
Proszę nie oceniać bo wiem, że popłynąłem po całości. Chce wziąć odpowiedzialność za te błedy i chyba najlepszym rozwiązaniem jest skorzystanie z osób z doświadczeniem w tym temacie, sam tego nie ogarnę.
Firmy oddłużeniowe do tej pory proponowały tylko upadłość..
Co robić? Bo totalnie nie wiem jak podejśc do tematu, ale tak jak pisałem mam 1500zł w portfelu. Tygodniowo generuje zysk który moglbym przeznaczyc na pozyczki i kredyty w granicach 300-600zl).
Nie posiadam żadnego majątku.
Mieszkam w innym miejscu niz jestem zameldowany (a na adres zameldowania sa brane pozyczki). Tam mieszka moja mama ktora wie ze mam dlugi ale nie chcialbym aby ją nachodzili bo jest schorowana.