17-10-2018, 10:52:35
(17-10-2018, 10:45:40)Sowa_Owa napisał(a): No tak, on nie jest, ale prawnik, który podpisał się pod sprzeciwem i który rzekomo mnie reprezentuje już jest...
To co się tam wyprawia to jest kosmos...
W jego umowach z dłużnikiem jest tylko dbanie o interes kancelarii, jak wygra jego kasa, jak przegra jego kasa, a jakie ma obowiązki kancelaria wobec dłużnika ZERO słowa.