(08-12-2018, 18:19:06)Katisia 77 napisał(a): No to Grabien gratulacje. Taki prezent na święta. Ciesz się dziewczyno. Jeden kłopot mniej.
Dziękuje, ale słowa uznania należą się Panu Markowi, bo ja gdym została z tym sprzeciwem to teraz bym siedziała i płakała i rwała sobie siwe włosy z głowy. Dłużnik zanim się zorientuje, kogo powinien wybrać do obrony jest bardzo mocno zagubiony, chociaż uważałam, że mi rozumu nie brakuje, a jednak co robi reklama, reklama, reklama.Nie spodziewałam się,że ludzie którzy powinni pomagać tylko wyciągają kasę od wystraszonego dłużnika. Nie twierdzę, że swoją pracę trzeba wykonywać w czynie społecznym, ale też i nie w sposób ewidentnie korzyści kasy dla firmy, bo gdzie jest ten wystraszony, zagubiony dłużnik?? często bez środków do życia, ale tym się raczej nikt nie przejmuje. Przecież on też ma swoje potrzeby, godność i honor, a wszyscy tylko patrzą jak go jeszcze oskubać z kasy, której i tak nie ma. Oczywiście ta moja wypowiedź nie dotyczy wszystkich, gdyż na swojej drodze w szukaniu pomocy spotkałam i tych co pracują bez kasy - rozliczają się za sukces wygranej w sądzie lub realne kwoty do udźwignięcia przez dłużnika. Sukces mój polega na tym, że dobrze, że poszperałam w internecie, wiele w mig zrozumiałam, że dalsze zdłużanie nie ma sensu i przyznaję "nie biorę" już od 1,5 roku.
Ja sobie zdaję sprawę, że wszystkiego nie wygram, ale niech na 2 wygrane, będę spłacać 1 przegrana to i tak rachunek się wyrówna. A tak szczerze ten sukces był mi potrzebny, bo nie zwątpiłam w szczerą i profesjonalna pomoc będąc zagubiona i potrzebująca pomocy.