29-01-2020, 21:33:19
(29-01-2020, 20:11:54)Becia63 napisał(a): Moniko, ja tez mam jedną sprawę w apelacji( mam nadzieję ze dobrze piszę bo terminy prawnicze i w ogóle to wszystko to dla mnie gorsze od języka japońskiego). I to oczywiste,ze nikt do nikogo nie ma pretensji. To co przez nas przemawia to żal i smutek (" żal za błędy"- jak to mawia mój syn). Każdy z nas ma tę nadzieję i jej się trzyma ..i dopóki ta nadzieja jest ( a jest przez cały czas do ostatka) trzeba wierzyć ,że się uda. Jest tu mnóstwo osób, które nas wspierają. Są w podobnych sytuacjach, nie jesteśmy same.
Dziękuje za pocieszenie. Owszem, chciałabym spróbować dalej zawalczyć, ale boję się dodatkowych kosztów, które i tak już zbijają mnie z nóg. Cały czas miałam nadzieję, że sąd zasądzi do kapitału a nie całość.
Póki co czekamy na uzasadnienie, ponieważ sama jestem ciekawa co skłoniło sędzinę do takiego wyroku.