Co ty, od wielu miesięcy nie biorę (jak narkoman), więc nie ma takiej opcji. Wiem co mam zrobić, już o tym rozmawiałam. Wczoraj przemówia złość i frustracja, dziś dalej walczę. Co się stało to się nie odstanie!
Ja jestem ichnim gwarantem. Dlatego musiałam podać nr karty i oni sobie zabierają jeśli przelew stały nie pójdzie. Nie wiem jak to się dzieje i ile razy próbują, ale wychodzi, że wiele. Zmieniam kartę i niech sobie próbują!
(13-10-2018, 20:33:54)Mila1 napisał(a): Ja jestem ichnim gwarantem. Dlatego musiałam podać nr karty i oni sobie zabierają jeśli przelew stały nie pójdzie. Nie wiem jak to się dzieje i ile razy próbują, ale wychodzi, że wiele. Zmieniam kartę i niech sobie próbują!
Człowiek siedzi, czyta i wydaje mu się, że już prawie wszystko wie, a tu trafi się menda co załatwi dłużnika czyszcząc mu konto.
13-10-2018, 21:16:17 (Ten post był ostatnio modyfikowany: 13-10-2018, 21:17:38 przez Mila1.)
Na co głupi człowiek sam się zgodził. Właściwie to nawet nie zapytałam po co im ten numer. Jakież było moje zdziwienie jak zabrali pierwszy raz. Wtedy zaczęłam się dowiadywać jak ztego zrezygnować i okazało się, że tylko oni mogą to cofnąć. No a oni na takie coś nie pójdą. Więc, gdy wiedzìałam, że mogą to zrobić czyściłam konto zostawiając tyle ile ja uważałam. W ten sposób pobierali sobie ciągle z opòźnieniem pisząc te swoje chore epistoły. Myślałam, że tylko w okolicach daty wypłaty, ale okazało się, że nie tylko.Eh, dola dłużnika...
(13-10-2018, 21:16:17)Mila1 napisał(a): Na co głupi człowiek sam się zgodził. Właściwie to nawet nie zapytałam po co im ten numer. Jakież było moje zdziwienie jak zabrali pierwszy raz. Wtedy zaczęłam się dowiadywać jak ztego zrezygnować i okazało się, że tylko oni mogą to cofnąć. No a oni na takie coś nie pójdą. Więc, gdy wiedzìałam, że mogą to zrobić czyściłam konto zostawiając tyle ile ja uważałam. W ten sposób pobierali sobie ciągle z opòźnieniem pisząc te swoje chore epistoły. Myślałam, że tylko w okolicach daty wypłaty, ale okazało się, że nie tylko.Eh, dola dłużnika...
Ja głupia też wzięłam, a mąż jest gwarantem. Też podawał nr karty, ale na szczęście zamknął już to konto.