BezNakazu.pl
STRES - Wersja do druku

+- BezNakazu.pl (https://forum.beznakazu.pl)
+-- Dział: Psychiczne problemy podczas wychodzenia z długów (https://forum.beznakazu.pl/forumdisplay.php?fid=6)
+--- Dział: żale i problemy związane z długami (https://forum.beznakazu.pl/forumdisplay.php?fid=7)
+--- Wątek: STRES (/showthread.php?tid=48)

Strony: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51


RE: STRES - Julieta13 - 23-09-2019

Bardzo bym chciała Was pocieszyć, ale nie wiem jak. Ja też sama borykam się z ogromnymi i problemami finansowymi, i co za tym idzie z windykacjami i nakazami. Do tego muszę tę sytuację (na ile się da) ukrywać ze względu na rodzaj pracy, którą wykonuję. A mieszkam w małej miejscowości, gdzie wszyscy się znają i wszystko o sobie wiedzą. Dziecko daleko ode mnie układa sobie życie, więc na razie nie mogę liczyć na istotne wsparcie. Rzadko się widujemy ostatnio, bo przeloty kosztują. Staram się dorabiać, gdzie mogę - dorywczo (np. opiekuję się dzieckiem w sąsiednim dużym mieście), ale to kropla w morzu potrzeb. Pozwala mi to jednak przełamywać bezsilność. Podobnie jak Wy mam ukochane zwierzaki, o których zdrowie drżę, bo podobnie jak Wy nie miałabym środków na kosztowne ich leczenie. A to byłaby dla mnie prawdziwa tragedia.
Anastazjo, a może powinnaś sięgnąć po jakieś lekkie antydepresanty? Czasem są w stanie zdziałać cuda, oczywiście jeśli są dobrane odpowiednio.
Nie możesz dalej tak funkcjonować, bo skończy się to ciężką depresją.
Przetłumacz sobie, że ludzie mają gorsze problemy np. śmiertelne choroby w rodzinie, gdzie nie da się już nic zrobić a nas może spotkać co najwyżej egzekucja komornicza. Ni e my pierwsze i nie ostatnie. Za długi nie pójdziesz do więzienia i nikt Ci głowy nie zetnie. A życie mamy tylko jedno. Nie można sobie zatruwać każdego dnia. A zresztą moje doświadczenie życiowe pozwala mi wierzyć, że jeśli jest bardzo źle, nie do wytrzymania, to potem musi być tylko lepiej. Do tej pory mi się to sprawdzało.


RE: STRES - Anastazja86 - 23-09-2019

Boję się. Mam kolejne awizo z sądu. Był listonosz i zapytałam co mi zostawił w pt. Mówi że to z sądu albo od komornika. Mi już się ręce trzęsą. Pójdę na pocztę i odbiorę. Później muszę jechać do sądu. Poprosić żeby udistepnili mi płytę, Pan Marek mnie pokierowal. Kolejny trudny dzien przede mną. Ja wiem że są gorsze sprawy niż dlugi. Czasem budzę się w nocy z myślą że ludzie zbierają pieniądze na leczenie a ja się zamartwiam długami. Głupio mi że tak się uzalam nad sobą, jestem placzliwa , wybucham w domu o byle co...


RE: STRES - grabi_en - 23-09-2019

(23-09-2019, 10:14:38)Anastazja86 napisał(a): Boję się.  Mam kolejne awizo z sądu.  Był listonosz i zapytałam  co mi zostawił w pt.  Mówi że to z sądu albo od komornika. Mi już się ręce trzęsą.  Pójdę na pocztę i odbiorę.  Później muszę jechać do sądu.  Poprosić żeby udistepnili  mi płytę, Pan Marek mnie pokierowal.  Kolejny trudny dzien  przede mną. Ja wiem że są  gorsze sprawy niż dlugi. Czasem budzę się w nocy z myślą że ludzie zbierają pieniądze  na leczenie a  ja się zamartwiam  długami.  Głupio mi że tak się uzalam nad sobą, jestem placzliwa  , wybucham  w domu o byle co...

Każdy problemy odczuwa na swój sposób i dźwiga na ile mu sił i charakter pozwala, ale prócz długów (z których kiedyś wyjdziemy) mogą się pojawić inne problemy - bardziej bolące, gdzie człowiek staje się bezradny. Ja się cieszę, że   minęła mi niemoc wszystkiego odkładania "na jutro". Z perspektywy czasu mogę tylko napisać, że na wszystko jest niezmiernie potrzebny czas i zadbanie o samą siebie - zrobienie czegoś dla siebie - chociażby kupienie "drobiażdżku" - żeby [poprawić sobie samopoczucie.


RE: STRES - Anis - 23-09-2019

(23-09-2019, 10:14:38)Anastazja86 napisał(a): Boję się. Mam kolejne awizo z sądu. Był listonosz i zapytałam co mi zostawił w pt. Mówi że to z sądu albo od komornika. Mi już się ręce trzęsą. Pójdę na pocztę i odbiorę. Później muszę jechać do sądu. Poprosić żeby udistepnili mi płytę, Pan Marek mnie pokierowal. Kolejny trudny dzien przede mną. Ja wiem że są gorsze sprawy niż dlugi. Czasem budzę się w nocy z myślą że ludzie zbierają pieniądze na leczenie a ja się zamartwiam długami. Głupio mi że tak się uzalam nad sobą, jestem placzliwa , wybucham w domu o byle co...

Nie miej do siebie pretensji o swój stan.
Po prostu życie nas przygniata i to bardzo.


RE: STRES - Samotna277 - 23-09-2019

Takze sie boje.Mam malutkie dziecko ponad 20tys dlugu ,jestem bez pracy obecnieSmutny .Jak dalej zyc?Moj facet o niczym nje wie i dodatkowo to przed nim ukrywam....Nie wiem ile jeszcze pociagne w takim stanie.


RE: STRES - Anis - 23-09-2019

(23-09-2019, 10:57:30)Samotna277 napisał(a): Takze sie boje.Mam malutkie dziecko ponad 20tys dlugu ,jestem bez pracy obecnieSmutny .Jak dalej zyc?Moj facet o niczym nje wie i dodatkowo to przed nim ukrywam....Nie wiem ile jeszcze pociagne w takim stanie.

Powiedz mu o wsztyskim, dobrze Ci radzę.
W innym przypadku znajdziesz się w mojej sytuacji...
Chyba nie chcesz popełnić mojego blędu ?
Też nie umiałam się przyznać.
Mąż odkrył moje długi i w tym momencie się już rozwodzimy.


RE: STRES - Samotna27 - 24-09-2019

(23-09-2019, 11:50:22)Anis napisał(a):
(23-09-2019, 10:57:30)Samotna277 napisał(a): Takze sie boje.Mam malutkie dziecko ponad 20tys dlugu ,jestem bez pracy obecnieSmutny .Jak dalej zyc?Moj facet o niczym nje wie i dodatkowo to przed nim ukrywam....Nie wiem ile jeszcze pociagne w takim stanie.

Powiedz mu o wsztyskim, dobrze Ci radzę.
W innym przypadku znajdziesz się w mojej sytuacji...
Chyba nie chcesz popełnić mojego blędu ?
Też nie umiałam się przyznać.
Mąż odkrył moje długi i w tym momencie się już rozwodzimy.

Powiem ale po egzaminach.Nie chce,zeby sie denerwowal i nie zdal przeze mnie.On tego nie zrozumie i znowu zostane sama.Jedyne co mi daje chec do walki to moje dziecko.


RE: STRES - Anis - 24-09-2019

(24-09-2019, 09:02:18)Samotna27 napisał(a):
(23-09-2019, 11:50:22)Anis napisał(a):
(23-09-2019, 10:57:30)Samotna277 napisał(a): Takze sie boje.Mam malutkie dziecko ponad 20tys dlugu ,jestem bez pracy obecnieSmutny .Jak dalej zyc?Moj facet o niczym nje wie i dodatkowo to przed nim ukrywam....Nie wiem ile jeszcze pociagne w takim stanie.

Powiedz mu o wsztyskim, dobrze Ci radzę.
W innym przypadku znajdziesz się w mojej sytuacji...
Chyba nie chcesz popełnić mojego blędu ?
Też nie umiałam się przyznać.
Mąż odkrył moje długi i w tym momencie się już rozwodzimy.

Powiem ale po egzaminach.Nie chce,zeby sie denerwowal i nie zdal przeze mnie.On tego nie zrozumie i znowu zostane sama.Jedyne co mi daje chec do walki to moje dziecko.
A skąd Ty możesz wiedzieć że on nie zrozumie ? Siedzisz w jego głowie ?
Zawsze będziesz zwlekać z tym momentem bo .. bo urodziny, bo święta, bo rocznica, bo wakacje bo coś tam.
Wiem... znam to z autopsji.
A potem jest tylko żal do samego siebie że wszystko mogło wyglądać inaczej.


RE: STRES - qwertyytrewq - 24-09-2019

(24-09-2019, 09:02:18)Samotna27 napisał(a):
(23-09-2019, 11:50:22)Anis napisał(a):
(23-09-2019, 10:57:30)Samotna277 napisał(a): Takze sie boje.Mam malutkie dziecko ponad 20tys dlugu ,jestem bez pracy obecnieSmutny .Jak dalej zyc?Moj facet o niczym nje wie i dodatkowo to przed nim ukrywam....Nie wiem ile jeszcze pociagne w takim stanie.

Powiedz mu o wsztyskim, dobrze Ci radzę.
W innym przypadku znajdziesz się w mojej sytuacji...
Chyba nie chcesz popełnić mojego blędu ?
Też nie umiałam się przyznać.
Mąż odkrył moje długi i w tym momencie się już rozwodzimy.

Powiem ale po egzaminach.Nie chce,zeby sie denerwowal i nie zdal przeze mnie.On tego nie zrozumie i znowu zostane sama.Jedyne co mi daje chec do walki to moje dziecko.

Kochana. Dawno mnie tu nie było . U mnie sprawa wygląda tak, że mam małego ze sobą od stycznia. O długach nie wiedział nikt, aż rok temu pękłam, wyszłam z domu jak stałam i wyjechałam na drugi koniec Polski by sie zabić... Pobyt w szpitalu psychiatrycznym, zagrożona ciąża... rodzina się odwróciła, gdy myślałam że jestem z tym sama trafiłam tu na forum i okazało się że mój partner to złoty czlowiek. Z długów powoli wychodzę(zaczynałam od 25 w ciągu roku udało się spłacić 9)Jedną sprawę przegrałam(z własnej głupoty) a resztę będę walczyć... Wiem że jest ciężko ale masz Maleństwo i to te Maleństwa to motor do działania!:* Bedzie dobrze!


RE: STRES - windykowana - 25-09-2019

(22-09-2019, 21:32:42)Anastazja86 napisał(a): Zastanawiam się czy jest gdzieś ktoś na świecie dla kogo byłabym ważna...nie piszcie mi że dla dzieci.  Oni mają trudny wiek . Ja się nie liczę.  Nie pamiętam już kiedy ktoś zrobił coś tylko dla mnie. Chociaż głupia kawę. Mam wrażenie że ja jestem dla wszystkich Ale dla mnie nie ma już nikogo. Być może się uzalam  nad sobą. Znowu siedzę i rycze.  Długo już tak nie ujade.  Poszlabyn po jakieś leki na poprawę humoru.ale po pierwsze boję się takich rzeczy A po drugie to jak znam życie to nie będzie mnie stać na wykupienie.  Nie wiem jak Wy sobie radzicie  bo mnie przytłacza  już to wszystko. Jestem samotna.  Boję się każdego poniedziałku, kolejnego dnia..

ja już od 4 lat jestem na antydepresancie, mam jeszcze inne problemy oprócz długów , teraz dostałam jeszcze 1 lek na poprawę nastroju, mój antydepresant jest tani 11 zł na mc i bardzo dobry. Polecam wizytę u psychiatry, antydepresant naprawdę pomaga, chociaż problemy pozostają to jest lżej.