BezNakazu.pl
ROK, 2, 3, 4, 5, 6 - walki z długami - Wersja do druku

+- BezNakazu.pl (https://forum.beznakazu.pl)
+-- Dział: Psychiczne problemy podczas wychodzenia z długów (https://forum.beznakazu.pl/forumdisplay.php?fid=6)
+--- Dział: pomysły i sposoby wyjścia z długów (https://forum.beznakazu.pl/forumdisplay.php?fid=8)
+--- Wątek: ROK, 2, 3, 4, 5, 6 - walki z długami (/showthread.php?tid=2)



RE: ROK, DWA LATA- walki z długami - grabi_en - 07-04-2020

(06-04-2020, 19:36:28)windykowana napisał(a):
(06-04-2020, 17:36:59)grabi_en napisał(a): W piątek jak rozmawiałam z komornikiem w sprawie Taniego Kredytu, to oznajmił, że wierzyciel potwierdził moją wpłatę i nawet za dużo wpłaciłam.
Nie wiem czy zwróci wierzyciel sam, czy będę musiała się posiłkować pomocą prawną.
A dzisiaj dostałam informację, że komornik umorzył postępowanie egzekucyjne i uwolnił mi pobory.

Czyli jeden problem z głowy

Ja uważam, że zapłaciłam co do grosza, gdyż to naprawdę nie jest skomplikowana matematyka  na wyroku masz kwotę którą musisz zwrócić + odsetki za każdy dzień zwłoki i tu trzeba przewidzieć o 1 dzień więcej - bo liczy się wpływ u  wierzyciela + koszty zastępstwa procesowego + koszty apelacji. Sumujesz i wychodzi Ci wynik. Już w zawiadomieniu wszczęcia egzekucji i w zawiadomieniu o zajęciu wierzytelności pieniężnej  z tytułu zwrotu lub nadpłaty podatku i w zawiadomieniu o zajęciu wynagrodzenia za pracę występuje rozbieżność - komornikowi uciekła kwota 450 zł za apelację - fakt przesłała do mnie tylko jeden wyrok z SR, a z SO już go nie było.
Skoro wierzyciel i komornik uważa, że zapłaciłam za dużo to spróbuje odzyskać od nich te pieniądze, gdyż dla dłużnika liczy się każdy grosz.
Po jakim czasie miałam komornika:
SR - kwiecień 2018 wyrok
SO - grudzień 2019 wyrok
klauza wykonalności wyroku - styczeń 2020
komornik - marzec 2020


RE: ROK, DWA LATA- walki z długami - marcin_1992 - 07-04-2020

(06-04-2020, 15:01:51)grabi_en napisał(a): Aasa sprzedana do Ultimo - do zapłaty!
umowa pożyczki 19.06.2017 na kwotę 5.000,- do spłaty  na raty 9.640,85
wypowiedzenie pożyczki 20.11.2017
zawiadomienie o przeniesieniu wierzytelności 6.02.2018
windykacja  Brudkowscy
wpłaciłam 100 zł gdyż to była moja pierwsza u nich pożyczka i bałam się, że oskarżą mnie o wyłudzenie pożyczki  i to zaważyło na  wyniku wyroku, nie miałam żadnych pism o raty - bo moja słynna pomoc nie chciała takiego pisma napisać, gdyż stwierdzili, że muszę min 3 raty spłacić
Pozew ł i na wyroku sądu jest 8.198,78 
Wyrok sądu: 
zasądza się 6 041,67 - czyli tyle mam do zwrotu) z odsetkami za opóźnienie od 12 kwietnia 2018 roku (10%)
zwroty kosztu procesu 1094,16
co w sumie daje mniej więcej 7740,03
Z apelacji jeszcze wyroku nie mam, ale mój Pełnomocnik twierdzi, że nie ma tam kosztów procesu, jak otrzymam wyrok to go wstawię.
Gdybym się nie broniła to pewnie powód by miał zasądzone 8.198,78 (+ 10% odsetek) + koszty procesu 1800 co daje mniej więcej 10 818,78

A teraz sami oceńcie czy warto się bronić, czy lepiej się poddać?
Nic tylko sie pochlastac na miejscu Może trochę odeszło ale doszły ci koszty procesu
Próbowałaś się dogadywać z nimi?


RE: ROK, DWA LATA- walki z długami - grabi_en - 07-04-2020

(07-04-2020, 09:13:54)marcin_1992 napisał(a):
(06-04-2020, 15:01:51)grabi_en napisał(a): Aasa sprzedana do Ultimo - do zapłaty!
umowa pożyczki 19.06.2017 na kwotę 5.000,- do spłaty  na raty 9.640,85
wypowiedzenie pożyczki 20.11.2017
zawiadomienie o przeniesieniu wierzytelności 6.02.2018
windykacja  Brudkowscy
wpłaciłam 100 zł gdyż to była moja pierwsza u nich pożyczka i bałam się, że oskarżą mnie o wyłudzenie pożyczki  i to zaważyło na  wyniku wyroku, nie miałam żadnych pism o raty - bo moja słynna pomoc nie chciała takiego pisma napisać, gdyż stwierdzili, że muszę min 3 raty spłacić
Pozew ł i na wyroku sądu jest 8.198,78 
Wyrok sądu: 
zasądza się 6 041,67 - czyli tyle mam do zwrotu) z odsetkami za opóźnienie od 12 kwietnia 2018 roku (10%)
zwroty kosztu procesu 1094,16
co w sumie daje mniej więcej 7740,03
Z apelacji jeszcze wyroku nie mam, ale mój Pełnomocnik twierdzi, że nie ma tam kosztów procesu, jak otrzymam wyrok to go wstawię.
Gdybym się nie broniła to pewnie powód by miał zasądzone 8.198,78 (+ 10% odsetek) + koszty procesu 1800 co daje mniej więcej 10 818,78

A teraz sami oceńcie czy warto się bronić, czy lepiej się poddać?
Nic tylko sie pochlastac na miejscu Może trochę odeszło ale doszły ci koszty procesu
Próbowałaś się dogadywać z nimi?

Tak rozmawiałam dzisiaj z nimi na czacie u nich dalej widnieje dług w wysokości  9 188,56, Pan próbował mnie przekonać, abym do 20 kwietnia 2020 roku  wpłaciła 2660 i dopiero będą ze mną rozmawiać o ratach. Tłumaczę, mu, że mam wyrok sądu i tam są inne kwoty, ale on go nie ma. Nie odpuściłam i tłumaczę mu, że nie mam i nie będę miała 2660, może ktoś z rodziny mi pożyczy na 1 ratę,. Najniższa u nich rata jest 540 zł, sama określiłam się na rate 550 zł płatną od kwietnia 2020 do  dnia 20 przez 1 rok i 5 m-cy. Uparłam się jak ta koza, że muszę mieć to w formie papierowej i że do 20 kwietnia zdążymy to zrobić. Po otrzymaniu przez nich wyroku zrobią mi korektę długu. Wcześniej już to zatwierdziłam na stronie eULTIMO. To dopiero jest ogarnięty 2 dług, a ile jeszcze przede mną stresu nerw i rwania włosów - bo długi wciąż są i rosną.
Sami to zrozumiecie, jak będziecie przerabiać na własnej skórze.
Co do Twoje wypowiedzi "dużo -
"Nic tylko sie pochlastac na miejscu Może trochę odeszło ale doszły ci koszty procesu"
to jest 1 z 2 dużych chwilówek", ale one po kosztach sądowych wszystkie się robią duże, ale gdybym się nie broniła by było więcej - bo około 9200 sam dług + 1800 koszty procesu to mamy 11 tysięcy.


RE: ROK, DWA LATA- walki z długami - MarwPL - 07-04-2020

(06-04-2020, 17:36:59)grabi_en napisał(a): W piątek jak rozmawiałam z komornikiem w sprawie Taniego Kredytu, to oznajmił, że wierzyciel potwierdził moją wpłatę i nawet za dużo wpłaciłam.
Nie wiem czy zwróci wierzyciel sam, czy będę musiała się posiłkować pomocą prawną.
A dzisiaj dostałam informację, że komornik umorzył postępowanie egzekucyjne i uwolnił mi pobory.

Jeśli jest rzeczywiście nadpłata, to wierzyciela należy wezwać do zapłaty pisemnie(listem poleconym) wyznaczając mu w wezwaniu termin, np. 7 dni.
Należy pamiętać, że nadpłata będzie bezpodstawnym wzbogaceniem.
Dopiero jeśli wierzyciel zignoruje wezwanie do zapłaty, to należy rozważyć posiłkowanie się profesjonalną pomocą prawną w zakresie pozwu o zwrot tej nadpłaty.


RE: ROK, DWA LATA- walki z długami - grabi_en - 07-04-2020

(07-04-2020, 10:17:35)MarwPL napisał(a):
(06-04-2020, 17:36:59)grabi_en napisał(a): W piątek jak rozmawiałam z komornikiem w sprawie Taniego Kredytu, to oznajmił, że wierzyciel potwierdził moją wpłatę i nawet za dużo wpłaciłam.
Nie wiem czy zwróci wierzyciel sam, czy będę musiała się posiłkować pomocą prawną.
A dzisiaj dostałam informację, że komornik umorzył postępowanie egzekucyjne i uwolnił mi pobory.

Jeśli jest rzeczywiście nadpłata, to wierzyciela należy wezwać do zapłaty pisemnie(listem poleconym) wyznaczając mu w wezwaniu termin, np. 7 dni.
Należy pamiętać, że nadpłata będzie bezpodstawnym wzbogaceniem.
Dopiero jeśli wierzyciel zignoruje wezwanie do zapłaty, to należy rozważyć posiłkowanie się profesjonalną pomocą prawną w zakresie pozwu o zwrot tej nadpłaty.

Dziękuję.


RE: ROK, DWA LATA- walki z długami - marcin_1992 - 07-04-2020

(07-04-2020, 10:11:38)grabi_en napisał(a):
(07-04-2020, 09:13:54)marcin_1992 napisał(a):
(06-04-2020, 15:01:51)grabi_en napisał(a): Aasa sprzedana do Ultimo - do zapłaty!
umowa pożyczki 19.06.2017 na kwotę 5.000,- do spłaty  na raty 9.640,85
wypowiedzenie pożyczki 20.11.2017
zawiadomienie o przeniesieniu wierzytelności 6.02.2018
windykacja  Brudkowscy
wpłaciłam 100 zł gdyż to była moja pierwsza u nich pożyczka i bałam się, że oskarżą mnie o wyłudzenie pożyczki  i to zaważyło na  wyniku wyroku, nie miałam żadnych pism o raty - bo moja słynna pomoc nie chciała takiego pisma napisać, gdyż stwierdzili, że muszę min 3 raty spłacić
Pozew ł i na wyroku sądu jest 8.198,78 
Wyrok sądu: 
zasądza się 6 041,67 - czyli tyle mam do zwrotu) z odsetkami za opóźnienie od 12 kwietnia 2018 roku (10%)
zwroty kosztu procesu 1094,16
co w sumie daje mniej więcej 7740,03
Z apelacji jeszcze wyroku nie mam, ale mój Pełnomocnik twierdzi, że nie ma tam kosztów procesu, jak otrzymam wyrok to go wstawię.
Gdybym się nie broniła to pewnie powód by miał zasądzone 8.198,78 (+ 10% odsetek) + koszty procesu 1800 co daje mniej więcej 10 818,78

A teraz sami oceńcie czy warto się bronić, czy lepiej się poddać?
Nic tylko sie pochlastac na miejscu Może trochę odeszło ale doszły ci koszty procesu
Próbowałaś się dogadywać z nimi?

Tak rozmawiałam dzisiaj z nimi na czacie u nich dalej widnieje dług w wysokości  9 188,56, Pan próbował mnie przekonać, abym do 20 kwietnia 2020 roku  wpłaciła 2660 i dopiero będą ze mną rozmawiać o ratach. Tłumaczę, mu, że mam wyrok sądu i tam są inne kwoty, ale on go nie ma. Nie odpuściłam i tłumaczę mu, że nie mam i nie będę miała 2660, może ktoś z rodziny mi pożyczy na 1 ratę,. Najniższa u nich rata jest 540 zł, sama określiłam się na rate 550 zł płatną od kwietnia 2020 do  dnia 20 przez 1 rok i 5 m-cy. Uparłam się jak ta koza, że muszę mieć to w formie papierowej i że do 20 kwietnia zdążymy to zrobić. Po otrzymaniu przez nich wyroku zrobią mi korektę długu. Wcześniej już to zatwierdziłam na stronie eULTIMO. To dopiero jest ogarnięty 2 dług, a ile jeszcze przede mną stresu nerw i rwania włosów - bo długi wciąż są i rosną.
Sami to zrozumiecie, jak będziecie przerabiać na własnej skórze.
Co do Twoje wypowiedzi  "dużo -
"Nic tylko sie pochlastac na miejscu Może trochę odeszło ale doszły ci koszty procesu"
to  jest 1 z 2 dużych chwilówek", ale one po kosztach sądowych wszystkie się robią duże, ale gdybym się nie broniła by było więcej - bo około 9200 sam dług + 1800 koszty procesu to mamy 11 tysięcy.
Wiem wiem Rozumiem tylko dla mnie takie kwoty to abstrakcja i w sumie czy zpałacę 11 czy 8 to róznica nie duża bo i tak nie mam i nie będę miał takich pieniędzy. Podziwiam Cię że masz siłę z tym walczyć  Serce


RE: ROK, DWA LATA- walki z długami - MarwPL - 07-04-2020

(07-04-2020, 09:13:54)marcin_1992 napisał(a):
(06-04-2020, 15:01:51)grabi_en napisał(a): Aasa sprzedana do Ultimo - do zapłaty!
umowa pożyczki 19.06.2017 na kwotę 5.000,- do spłaty  na raty 9.640,85
wypowiedzenie pożyczki 20.11.2017
zawiadomienie o przeniesieniu wierzytelności 6.02.2018
windykacja  Brudkowscy
wpłaciłam 100 zł gdyż to była moja pierwsza u nich pożyczka i bałam się, że oskarżą mnie o wyłudzenie pożyczki  i to zaważyło na  wyniku wyroku, nie miałam żadnych pism o raty - bo moja słynna pomoc nie chciała takiego pisma napisać, gdyż stwierdzili, że muszę min 3 raty spłacić
Pozew ł i na wyroku sądu jest 8.198,78 
Wyrok sądu: 
zasądza się 6 041,67 - czyli tyle mam do zwrotu) z odsetkami za opóźnienie od 12 kwietnia 2018 roku (10%)
zwroty kosztu procesu 1094,16
co w sumie daje mniej więcej 7740,03
Z apelacji jeszcze wyroku nie mam, ale mój Pełnomocnik twierdzi, że nie ma tam kosztów procesu, jak otrzymam wyrok to go wstawię.
Gdybym się nie broniła to pewnie powód by miał zasądzone 8.198,78 (+ 10% odsetek) + koszty procesu 1800 co daje mniej więcej 10 818,78

A teraz sami oceńcie czy warto się bronić, czy lepiej się poddać?
Nic tylko sie pochlastac na miejscu Może trochę odeszło ale doszły ci koszty procesu
Próbowałaś się dogadywać z nimi?

Jeśli dla Ciebie kwota zaoszczędzonych kosztów procesu 1000 zł, abuzywnych opłat około 2000 zł i kilkaset złotych odsetek to mało, to faktycznie nie powinieneś się w ogóle bronić przed sądem.


RE: ROK, DWA LATA- walki z długami - marcin_1992 - 07-04-2020

(07-04-2020, 11:50:54)MarwPL napisał(a):
(07-04-2020, 09:13:54)marcin_1992 napisał(a):
(06-04-2020, 15:01:51)grabi_en napisał(a): Aasa sprzedana do Ultimo - do zapłaty!
umowa pożyczki 19.06.2017 na kwotę 5.000,- do spłaty  na raty 9.640,85
wypowiedzenie pożyczki 20.11.2017
zawiadomienie o przeniesieniu wierzytelności 6.02.2018
windykacja  Brudkowscy
wpłaciłam 100 zł gdyż to była moja pierwsza u nich pożyczka i bałam się, że oskarżą mnie o wyłudzenie pożyczki  i to zaważyło na  wyniku wyroku, nie miałam żadnych pism o raty - bo moja słynna pomoc nie chciała takiego pisma napisać, gdyż stwierdzili, że muszę min 3 raty spłacić
Pozew ł i na wyroku sądu jest 8.198,78 
Wyrok sądu: 
zasądza się 6 041,67 - czyli tyle mam do zwrotu) z odsetkami za opóźnienie od 12 kwietnia 2018 roku (10%)
zwroty kosztu procesu 1094,16
co w sumie daje mniej więcej 7740,03
Z apelacji jeszcze wyroku nie mam, ale mój Pełnomocnik twierdzi, że nie ma tam kosztów procesu, jak otrzymam wyrok to go wstawię.
Gdybym się nie broniła to pewnie powód by miał zasądzone 8.198,78 (+ 10% odsetek) + koszty procesu 1800 co daje mniej więcej 10 818,78

A teraz sami oceńcie czy warto się bronić, czy lepiej się poddać?
Nic tylko sie pochlastac na miejscu Może trochę odeszło ale doszły ci koszty procesu
Próbowałaś się dogadywać z nimi?

Jeśli dla Ciebie kwota zaoszczędzonych kosztów procesu 1000 zł, abuzywnych opłat około 2000 zł i kilkaset złotych odsetek to mało, to faktycznie nie powinieneś się w ogóle bronić przed sądem.
Ja się właśnie tego boję, że czekając na sąd będę miał koszty i odsetki Co z tego że 1000 mniej jak musze je zapłacić i tak w czesci nikt mi tego nie podaruje jak sie sprawy nie da wygrać, albo beda rosły odsetki

Albo co bdzi jak sie nie dogadam na raty? Komor?


RE: ROK, DWA LATA- walki z długami - MarwPL - 07-04-2020

(07-04-2020, 14:35:06)marcin_1992 napisał(a):
(07-04-2020, 11:50:54)MarwPL napisał(a):
(07-04-2020, 09:13:54)marcin_1992 napisał(a):
(06-04-2020, 15:01:51)grabi_en napisał(a): Aasa sprzedana do Ultimo - do zapłaty!
umowa pożyczki 19.06.2017 na kwotę 5.000,- do spłaty  na raty 9.640,85
wypowiedzenie pożyczki 20.11.2017
zawiadomienie o przeniesieniu wierzytelności 6.02.2018
windykacja  Brudkowscy
wpłaciłam 100 zł gdyż to była moja pierwsza u nich pożyczka i bałam się, że oskarżą mnie o wyłudzenie pożyczki  i to zaważyło na  wyniku wyroku, nie miałam żadnych pism o raty - bo moja słynna pomoc nie chciała takiego pisma napisać, gdyż stwierdzili, że muszę min 3 raty spłacić
Pozew ł i na wyroku sądu jest 8.198,78 
Wyrok sądu: 
zasądza się 6 041,67 - czyli tyle mam do zwrotu) z odsetkami za opóźnienie od 12 kwietnia 2018 roku (10%)
zwroty kosztu procesu 1094,16
co w sumie daje mniej więcej 7740,03
Z apelacji jeszcze wyroku nie mam, ale mój Pełnomocnik twierdzi, że nie ma tam kosztów procesu, jak otrzymam wyrok to go wstawię.
Gdybym się nie broniła to pewnie powód by miał zasądzone 8.198,78 (+ 10% odsetek) + koszty procesu 1800 co daje mniej więcej 10 818,78

A teraz sami oceńcie czy warto się bronić, czy lepiej się poddać?
Nic tylko sie pochlastac na miejscu Może trochę odeszło ale doszły ci koszty procesu
Próbowałaś się dogadywać z nimi?

Jeśli dla Ciebie kwota zaoszczędzonych kosztów procesu 1000 zł, abuzywnych opłat około 2000 zł i kilkaset złotych odsetek to mało, to faktycznie nie powinieneś się w ogóle bronić przed sądem.
Ja się właśnie tego boję, że czekając na sąd będę miał koszty i odsetki Co z tego że 1000 mniej jak musze je zapłacić i tak w czesci nikt mi tego nie podaruje jak sie sprawy nie da wygrać, albo beda rosły odsetki

Albo co bdzi jak sie nie dogadam na raty? Komor?

To masz jedyne rozwiązanie wszystkie długi teraz spłacić, bo i tak sprawy sądowe Cię nie ominą.
Z drugiej strony teraz nie masz na spłatę czegokolwiek, a martwisz się kosztami procesu.
Zejdź na ziemię.
Te Twoje ugadywanie się na raty, to czysta fikcja.
Co z tego, że umówisz się z dziewięcioma wierzycielami na raty(i to na ich warunkach, a nie Twoich i do spłaty będziesz mieć ile oni chcą, a nie ile Ty chcesz), skoro ten jeden dziesiąty nie wyrazi zgody na jakiekolwiek raty, pobiegnie z pozwem do sądu i Twój cały misterny "plan" sypie się jak domek z kart.
Dlatego my nie zajmujemy się "negocjowaniem" rat, ponieważ to jest zwyczajna fikcja mająca jedynie wyciągnąć od dłużnika ostatnie jego pieniądze, pod pretekstem "my Ci załatwimy spłatę w ratach, tylko nam zapłacić z góry kilka tysięcy, lub płać miesięczny abonament".
Zbyt wiele osób przychodzi do mnie z innych kancelarii oddłużeniowych, w których za wysyłanie pisemek o raty, metodą "kopiuj-wklej" brało się od ludzi ciężkie pieniądze. Jak już nie mieli czym płacić za kolejne pisemka, to ich się przeganiało.
Wierzyciel później w sądzie pokazuje takie pisma i zamykał drogę do wygrania, bo takie idiotyczne pismo przeświadczyło o winie dłużnika.
O raty to dłużnik może wnioskować sam, jak ma raptem kilku wierzycieli i ma dochody na płacenie rat przynajmniej takiej wielkości jak były w umowie.
Na zwykłej kartce papieru i lepiej mu to wyjdzie, jak pośrednikowi.
Bo dłużnik już z samego faktu posiadania pośrednika gorzej wychodzi na starcie negocjacji z wierzycielem.
Osiemnaście lat w tym siedzę, to wiem co mówię.
Żyjesz chłopcze marzeniami, które Ci ktoś zwyczajnie powciskał i kto wie, czy za nie dość słono nie zapłaciłeś już.


RE: ROK, DWA LATA- walki z długami - windykowana - 07-04-2020

(07-04-2020, 14:35:06)marcin_1992 napisał(a):
(07-04-2020, 11:50:54)MarwPL napisał(a):
(07-04-2020, 09:13:54)marcin_1992 napisał(a):
(06-04-2020, 15:01:51)grabi_en napisał(a): Aasa sprzedana do Ultimo - do zapłaty!
umowa pożyczki 19.06.2017 na kwotę 5.000,- do spłaty  na raty 9.640,85
wypowiedzenie pożyczki 20.11.2017
zawiadomienie o przeniesieniu wierzytelności 6.02.2018
windykacja  Brudkowscy
wpłaciłam 100 zł gdyż to była moja pierwsza u nich pożyczka i bałam się, że oskarżą mnie o wyłudzenie pożyczki  i to zaważyło na  wyniku wyroku, nie miałam żadnych pism o raty - bo moja słynna pomoc nie chciała takiego pisma napisać, gdyż stwierdzili, że muszę min 3 raty spłacić
Pozew ł i na wyroku sądu jest 8.198,78 
Wyrok sądu: 
zasądza się 6 041,67 - czyli tyle mam do zwrotu) z odsetkami za opóźnienie od 12 kwietnia 2018 roku (10%)
zwroty kosztu procesu 1094,16
co w sumie daje mniej więcej 7740,03
Z apelacji jeszcze wyroku nie mam, ale mój Pełnomocnik twierdzi, że nie ma tam kosztów procesu, jak otrzymam wyrok to go wstawię.
Gdybym się nie broniła to pewnie powód by miał zasądzone 8.198,78 (+ 10% odsetek) + koszty procesu 1800 co daje mniej więcej 10 818,78

A teraz sami oceńcie czy warto się bronić, czy lepiej się poddać?
Nic tylko sie pochlastac na miejscu Może trochę odeszło ale doszły ci koszty procesu
Próbowałaś się dogadywać z nimi?

Jeśli dla Ciebie kwota zaoszczędzonych kosztów procesu 1000 zł, abuzywnych opłat około 2000 zł i kilkaset złotych odsetek to mało, to faktycznie nie powinieneś się w ogóle bronić przed sądem.
Ja się właśnie tego boję, że czekając na sąd będę miał koszty i odsetki Co z tego że 1000 mniej jak musze je zapłacić i tak w czesci nikt mi tego nie podaruje jak sie sprawy nie da wygrać, albo beda rosły odsetki

Albo co bdzi jak sie nie dogadam na raty? Komor?
To jest jeszcze ogłoszenie upadłości