17-12-2018, 01:23:04
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 17-12-2018, 01:28:31 przez qwertyytrewq.)
Na pogrzebie nie byłam. Mały się nie urodził. Chyba czuje że matka w stresie...;(
Dodatkowo Armada w piątek dzwoniła czy jestem jakaś inną osobą. Zgadzało się nazwisko Ale imię już nie. Więc albo oni mają mega burdel albo nie wiem o co chodzi... Od jutra pewnie znowu bombardowanie wiadomościami i telefonami. A odnośnie moich długów, czekam na styczeń z utęsknieniem by stanąć na nogi jak trzeba... Wiem że muszę wziąć się w garść, dziś chyba mam gorszy dzień. Tu myślę że masa długów A tu czemu Syn nie wychodzi. I tak w kółko. Nie śpię po nocach bo zastanawiam się jak to zorganizować by bylo dobrze, w tym miesiącu co nieco splacilam. Ale jak sobie pomyśle że święta i mam tylko zrobione pierozki i uszka gdzie rok temu mialam juz wszystko jestem jeszcze barzziej przerażona. W portfelu pustki bo lekarz, leki, opłaty i splaty. Eh. Ciężkie życie dłużnika
Dodatkowo Armada w piątek dzwoniła czy jestem jakaś inną osobą. Zgadzało się nazwisko Ale imię już nie. Więc albo oni mają mega burdel albo nie wiem o co chodzi... Od jutra pewnie znowu bombardowanie wiadomościami i telefonami. A odnośnie moich długów, czekam na styczeń z utęsknieniem by stanąć na nogi jak trzeba... Wiem że muszę wziąć się w garść, dziś chyba mam gorszy dzień. Tu myślę że masa długów A tu czemu Syn nie wychodzi. I tak w kółko. Nie śpię po nocach bo zastanawiam się jak to zorganizować by bylo dobrze, w tym miesiącu co nieco splacilam. Ale jak sobie pomyśle że święta i mam tylko zrobione pierozki i uszka gdzie rok temu mialam juz wszystko jestem jeszcze barzziej przerażona. W portfelu pustki bo lekarz, leki, opłaty i splaty. Eh. Ciężkie życie dłużnika