25-04-2019, 17:06:05
Dzisiaj dla odmiany będzie o mojej lawinowej awarii, aż nie mogłam usnąć w nocy i chyba z tą bezsennością walczyłam do 3 nad ranem.
Dzisiaj już jeden temat poszedł do przodu - bo już nie miałam siły kursować salon - dom, który i tak nie był uzależniony od dobrej woli ludka tylko od dostawcy i zaopatrzenia. Co nas nie zabije to nas wzmocni i tak sobie myślę ile jeszcze niespodzianek wyskoczy żeby wystawić charakter na próbę czasu. Inni pewnie powiedzą bo biednemu wiatr zawsze w oczy wieje...
Dzisiaj już jeden temat poszedł do przodu - bo już nie miałam siły kursować salon - dom, który i tak nie był uzależniony od dobrej woli ludka tylko od dostawcy i zaopatrzenia. Co nas nie zabije to nas wzmocni i tak sobie myślę ile jeszcze niespodzianek wyskoczy żeby wystawić charakter na próbę czasu. Inni pewnie powiedzą bo biednemu wiatr zawsze w oczy wieje...