18-10-2018, 09:00:54
(18-10-2018, 08:46:26)Anis napisał(a):(18-10-2018, 08:17:20)MarwPL napisał(a): Łukasz, ona pracuje w tym sądzie, widuje się z sędziami, a jednocześnie ma inne sprawy nadal.
Dziewczyna ma trochę racji.
Co innego, gdyby była obca.
No w takiej sytuacji też wolałabym się nie wychylać że tak powiem.
Też pracuję w takim miejscu w którym widuję się z sędziami Wydziału Cywilnego.
Kojarzymy się z widzenia.
Jestem ciekawa jakby to było na rozprawie - uczestniczyć w niej osobiście i zmierzyć się oko w oko ;
Bo na co dzień to pełna kurtuazja a co innego jakby wiedzieli że to akurat ja jestem powodem
Uczestniczyć na rozprawie - pamiętaj zawsze są dwie strony sporu, jedna wyjdzie na wygraną, druga na przegraną. Zawsze powinny przemawiać dowody, chociaż w tym "wyjątkowym przypadku" różnie by mogło być. Celowo napisałam w "wyjątkowym przypadku" - który by był stworzony na potrzeby procesu, kiedyś dostałam takie rozpatrzenie z sadu z wyższej instancji, w tym wyjątkowym przypadku....