26-09-2018, 13:50:01
(26-09-2018, 07:25:03)Anis napisał(a):(26-09-2018, 06:20:03)Mila1 napisał(a):Z tego co czytałam to skd uznają bardzo rzadko i lepiej je podnosić dopiero w sądzie. Może wypowie się spec od skd, bo ja wiem tyle co wyczytam. Oczywiście chciałabym żeby Ci się udało!
Pytałam kilka osób i tak rzeczywiście potwierdzili że lepiej to robić dopiero na etapie sądowymKilka osób miało szczęście, SKD zostało im uznane ale teraz to już chyba mało która firma uznaje coś takiego.
Nie ma nigdy 100 % pewności, że w sądzie chwilówka nic w sądzie nie udowodni, a dłużnik wygra i nie zapłaci ani grosza ponad kapitał (czy w ogóle nic nie zapłaci). Wg mnie nie można generalizować, bo czasami umowa ma takie błędy, że nie ma innej opcji, jak to, że jak złożysz skd, potem będzie pozew to wniosek pozwanego o objęcie powoda sankcją z art. 45 ust. 1 musi po prostu przejść. Ponadto, jak złożysz skd i chwilówka Cię pozwie o całość kwoty (kapitał + koszty), to jesli zakwestionujesz dowody dotyczące zawarcia umowy, to co - powód przedstawi Twoją reklamaję z oświadczeniem o kredycie darmowym, dobrze uargumentowanym, gdzie punktujesz wszystkie braki i sąd powie "aha, czyli jednak dłużnik się przyznał do tego, że umowa była zawarta, przyklepie mu na złość teraz całość do zapłaty". Raczej będzie się musiał pochylić nad tym, co tam pozwany napisał. A jeśli braki są naprawdę widoczne na peirwszy rzut oka (błędne RRSO, błędna całkowita kwota do zapłąty, stawka % zamiast kwoty odsetek itp) to sędzia musiałby być naprawde jakimś ingorantem prawnym, żeby nie zastosowac skd.
Są plusy i minus oprotestowania umowy pożyczki przed wytoczeniem powództwa:
- > odejmujesz sobie kilka zarzutów w razie składania sprzeciwu
- > składając skd do wierzyciela wtórnego uznajesz cesję i strzelasz sobie w stopę (skazujesz, przenośnie mówiąc, sama siebie na spłatę , bez udziału sądu )
- > reklamacja przed wytoczeniem powództwa raczej zamyka drogę do braku zwrotu kapitału jako świadczenie niezamówione (chociaż pisałem już o tym, że jedna chwilówka miała mnie na tacy - prośba o raty, jedna wpłata, złożone oświadczenie i nic w sądzie nie udowodnili. Nie powołali się na te moje oświadczenie, bo błędy w umowie były tak oczywiste, że wg mnie sędzia by klepnał tą sankcję. A oprotestowałem jednocześnie kilka pożyczek zamkniętych i otwartą, zrobiłem potrącenie i wyszło, że to oni są mi krewni jakąś kasę.
ale także:
- > fakt uznania zawarcia umowy nie musi od razu oznaczać, że sędzia przyklepie prowizje i inne klauzule abuzywne (postanowienia umowy zawieranej z konsumentem nieuzgodnione indywidualnie nie wiążą go, jeśli kształtują jego prawa i obowiązki w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jego interesy), ale w tym wypadku trzeba mieć spłacony kapitął
- > jeśli skd zostanie uznane, to unikniesz telefonów i tony makulatury kierowanej do dłużnika. Wiem, że to się ignoruje, ale czasem trudno osobom bliskim trudno wytłumaczyć, że kolejne ostateczne wezwanie od kruka to nic nie warte pismo. A od wypowiedzenia umowy do pozwu mogą minąć długie miesiące i każdy dzień to kolejne natarczywe telefony od krzykaczy z windykacji
- > pożyczkobiorca może nie odpowiedzieć w terminie na reklamację (tak jak to uczynił Credit Agricole w przypadku reklamacji naszego forumowego kolegi Mariusza) i tym samym Twoje oświadczenie będzie uznane z mocy prawa.
- > czasami po oprotestowaniu umowy pożyczki pożyczkodawca automatycznie sprzedaje dług dalej. Do Ultimo czy innej Prokury. Z nimi w sądzie to łatwizna z tego co się orientuje.
- > Nie każdy chce mieć wpisy w bazach informacji gospodarczej (np ze względu na prowadzoną przez siebie działalność gospodarczą)
Reasumując:
Wszystko zależy od indywidualnego przypadku, jaki pozyczkodawca, która pożyczka z kolei, ile jest kasy do odzyskania np z potrącenia i tak dalej. Jak to jest jakaś Szyba Gotówka, to nie ma sensu atakować ich jakimiś reklamacjami. Jeśli do odzyskania z zamkniętych pozyczek będą jakieś grosze, to też nie ma sensu zamykać sobie drogi do zarzutu braku udowodnienia faktu zawarcia umowy.
Ale to jest kolejna umowa z firmą krzak Ułan Pożyczki, czy inny Kameleon Pozyczki, która wydzwania do pracy 10 razy dziennie, nalicza chore koszty i nie daje dłużnikowi spokoju - złożenie skd jest wg mnie jak najbardziej zasadne, bo po jednej reklamacji takie firemki zamykają gęby i oddają kasę, albo przepraszają i temat jest zamknięty. A pisze to z własnego doświadczenia, bo jeszcze ani razu nie zdarzyło mi się, żeby takiej reklamaji nie uznali. Albo jeśli w danej spółce zapłacone koszty poprzednich pożyczek są tak duże, że z nawiązką pokrywają kapitał otwartej pożyczki i do tego pożyczkodawca po złozeniu reklamacji staje się dłużnikiem i musi zwrócić jakąś już konkretniejszą kwotę pieniędzy to czemu by nie zacząć starać się o swoje już na etapie przedsądowym.
Tylko, żeby złożyć skd przed etapem sądowym, musi być spełnione kilka przesłanek
1) Umowa musi być naprawdę dziurawa
2) Reklamacja musi być dobrze uzasadniona. Niie wystarczy napisać, że "w umowie brak informacji z art. 30 ust. 7 ustawy. Żądam zwrotu". Pisza do mnie osoby zdziwione, że jakim cudem wrzucam na bloga wpis, że ktoś uznał skd, a jemu nie. No ale jak się zobaczy tą reklamację, to jest to kopiuj wklej, w ogóle nie mający związku z umową to się nie ma co dziwić.
3) Są już wyroki sądów, które uznawały, że dany brak informacji, podanie błędnej informacji jest niezgodny z zapisami ustawy o kredycie konsumenckim.
4) Stawka toczy się o jakąś konkretną kwotę, którą można odzyskać od pożyczkodawcy, lub zaoszczędzić, a w razie nieuznania skd można powołać się na inne zarzuty (np abuzywność ogromnej prowizji umowy pożyczki). Jak ktoś wisi chwilówce 1300 zł z pożyczonego tysiąca to nie ma co startować z skd.
4) Stawka toczy się o jakąś konkretną kwotę, którą można odzyskać od pożyczkodawcy, lub zaoszczędzić, a w razie nieuznania skd można powołać się na inne zarzuty (np abuzywność ogromnej prowizji umowy pożyczki). Jak ktoś wisi chwilówce 1300 zł z pożyczonego tysiąca to nie ma co startować z skd.
5) Istnieje prawdopodobieństwo, że pożyczkodawca sankcję uzna.
6) Dłużnik prosił o rozbicie długu na raty, wpłacał jakąś kasę już wcześnej - uznawał dług w jakikolwiek sposób i nagle dowiedział się, że można zamienić pożyczkę w kredyt darmowy
6) Dłużnik prosił o rozbicie długu na raty, wpłacał jakąś kasę już wcześnej - uznawał dług w jakikolwiek sposób i nagle dowiedział się, że można zamienić pożyczkę w kredyt darmowy
Tomasz Czech (ogarnięty koleś, który napisał komentarz do ustawy o kredycie konsumenckim) w jednym z opracowań napisał, iż:
"W badanych sprawach ani razu (sic!) nie zastosowano sankcji kredytu darmowego, mimo że w niektórych przypadkach występowało ewidentne naruszenie przepisów po stronie kredytodawcy (np. gdy nie zachowano formy pisemnej w odniesieniu do pożyczek udzielanych przez Internet na gruncie art. 4 ust. 1 u.k.k. z 2001 r.)81. Przeprowadzona analiza dowodzi, że w Polsce efektywność sankcji kredytu darmowego jest zerowa. Można przypuszczać, że wynika to nie tyle z konstrukcji tej sankcji, co z ogólnej nieświadomości (zarówno wśród konsumentów, jak i sędziów), że instrument taki istnieje. "
W sądach ani nie ma utrwalnej linii orzeczniczej na temat skd (gdzieś czytałem np jakieś uzasadnienie, że termin "wykonanie umowy" oznacza datę zawarcia umowy) i trzeba byłoby tą sytuację zmienić. Bo umowy chwilówek (ale też umowy kredytów bankowych) są naprawdę niezgodne z ustawą i minie spooorooo czasu, aż się w tej materii coś zmeni. Sam art. 29 ust. 1 ustawy (zawarcie umowy w formie pisemnej) sprawia, że żadna chwilówka nie działa zgodnie z prawem.
W sądach ani nie ma utrwalnej linii orzeczniczej na temat skd (gdzieś czytałem np jakieś uzasadnienie, że termin "wykonanie umowy" oznacza datę zawarcia umowy) i trzeba byłoby tą sytuację zmienić. Bo umowy chwilówek (ale też umowy kredytów bankowych) są naprawdę niezgodne z ustawą i minie spooorooo czasu, aż się w tej materii coś zmeni. Sam art. 29 ust. 1 ustawy (zawarcie umowy w formie pisemnej) sprawia, że żadna chwilówka nie działa zgodnie z prawem.
PS A taki Kreditech (czyli Monedo Now) zmienił wzorzec umowny ostatnio. Czyli jednak doszli do wniosku, że ich umowa była niezgodna z zapisami o kredycie konsumenckim.
PS2 To tylko moja opinia i niech nie będzie wiążąca dla Was oczywiście
PS2 To tylko moja opinia i niech nie będzie wiążąca dla Was oczywiście