(19-02-2020, 12:29:19)NikiJol napisał(a): Jestem tu nowa , chciałam opisać swoja historię , nie po to żeby kogoś ostrzegać , bo tego nie da się zrobić. Kilka lat temu postanowiłam być bardzo ambitna, siostra ma wielki dom, rodzice jeżdżą na wakacje 2 razy w roku , żeby nie być gorszą i jak mi się wydawało wtedy "spełnić oczekiwania innych" , będąc tak bardzo uzależnionym od pochwał i tego jak widzą Cię inni , wzięłam pierwszą pożyczkę- 8 tys, a później 7 następnych żeby spłacić tamtą. Kiedy się zorientowałam co narobiłam było już za późno, ciężko jest żyć w takim strachu, nie móc nikomu powiedzieć o swoich problemach, nie spać, nie jeść , na każdy dzwonek domofonu robiło mi się nie dobrze, znalazłam pomoc w jednej z kancelarii , która się zajmuje restrukturyzacją zobowiązań, w przeciągu roku moje długi zostały rozłożone na raty, które mogę spłacać, ale to co się działo przez ten rok to moje, jak firmy sprzedawały moje długi co 2 tygodnie, nie wiedziałam gdzie i komu mam płacić a do jednego kredytu było 6 właścicieli, gdyby nie mój prawnik miała bym jeszcze większe problemy. Polecam każdemu kto się wpieprzył w takie bagno tego typu fachowców, a zwłaszcza mojego i pamiętajcie że długi to nie koniec świata i nie ma sytuacji której nie da się rozwiązać !!! Zapraszam , jeżeli ktoś ma problemy bardzo chętnie pomogę.
Witamy Serdecznie na naszym forum.
Malutka prośba, abyś nie przeklinała.
Kulturalnej osobie to nie wypada, a tym bardziej kobiecie.
Fajnie, że udało Ci się wyjść z problemów i tego samego życzymy wszystkim naszym klientom i użytkownikom.
W całej Twojej opowieści nie sposób uwierzyć, że wierzytelności były sprzedawane co dwa tygodnie, a do Ciebie za jeden dług zgłaszało się aż sześciu wierzycieli.
Zajmuję się pomocą osobom zadłużonym około 18 lat i takiego przypadku jeszcze nie miałem.
Druga sprawa, to nie wiem jaką miałabyś kancelarię restrukturyzacyjną, to niewykonalne jest uzgodnić raty realne do spłaty przez dłużnika ze wszystkich pożyczek, a Ty podobno miałaś ich 8.
Więc, sorry ale Twoją historię osobiście wkładam między bajki.
Nie trzymaj nas w niepewności i podaj proszę jak nazywa się Twój cudowny prawnik, sam jestem ciekaw.