30-12-2019, 09:52:10
(28-12-2019, 18:26:08)joanna310 napisał(a): Marw.pl
Dziekuje za wyczerpujaca wiadomosc wlasnie czytam to forum i jedni pisza zeby pisac o rozlozenie o raty drudzy nie i jest metlik w glowie.
Obecnie splacam te mniejsze jedna i do zera.potem nastepna
do zera obecnie znalazlam antychwilowke i napisalam do nich .
Z pomoca .Wiem ze trzeba czasu zeby splacic te chwilowki.
A prosze mi napisac niektozy pisza zeby splacic do kapitalu i jak to dalej wyglada .ja obecnie splacam Miloan i pisze za kazdym razem splata na kapital i pesel wzielam u nich 1500zl do splaty bylo ponad1900zl obecnie na profilu pisze kapital 1456zl prowizja 0zl .odsetki 0zl a splacilam juz 500zl to wzieli te piniadze na odsetki i prowizje.
A jezeli jestem w trakcje splacania a. Sprawa okazuje sie ze jest w sadzie to dlaczego sad zazadza koszty za sprawe od kwoty ktora byla do splaty np 1200zl a tak naprawde pozostalo do splaty np 200zl co tu zrobic w tedy
Panie Marwa mam jeszcze pytanie.
Teoretycznie gdy sie sprawe przegra to jak w tedy podjac sie rozmowy z wierzycielem.czy pisac do nich o rozlozenie na raty czy pisze to w moim imieniu adwokat.
Prosze o dobra rade na przyszlosc.
Wybrałaś do spłaty Miloan, a on akurat przegrywa praktycznie każdą sprawę, bo ma kiepskie papiery w sądzie, a sam nie pozywa, tylko sprzedaje wierzytelności do firm skupujących długi.
Sposób spłaty do kapitału, jest o tyle dobry, że w sądzie bronimy tylko opłat i prowizji, lub jeśli była cesja, to zarzucamy brak przejścia praw na nowego wierzyciela. Jeśli wpłacałaś na kapitał lub suma wpłat pokrywa się z kapitałem i odsetkami, to nie ważne jak wierzyciel rozliczył Twoje wpłaty, dale masz spłaconą kwotę otrzymaną.
Jeśli dokonałaś spłaty w czasie kiedy pozew już był w sądzie, to przyjmuje się, że uznałaś powództwo, a sama spłata dokonała się w czasie trwania procesu, czyli sąd prawidłowo zasądza koszty również od kwoty spłaconej w toku procesu.
Gdy sprawa jest przegrana, to u nas po przegranej, to dłużnik sam kontaktuje się z wierzycielem w sprawie rat.
Ma to o tyle dużą znaczenie, że wierzyciel nie użyje argumentu, że masz kasę na opłacanie pełnomocnika do negocjowania spłat w ratach.
Pomyśl, wierzyciel ma wyrok, z którym może iść do komornika, a Twój pełnomocnik występuje o raty.
Z doświadczenia wiem, że dłużnik ma większe szanse na ugadanie się na raty jak sam zadzwoni lub napisze, niż za niego zrobi to pełnomocnik lub jakaś firma zajmująca się oddłużaniem.