Ja się już naczytałem tych uzasadnień trochę i wcale mnie nie dziwią różnego rodzaju koncepcje sądów (w umowie pozyczki nie musi być podany wskaźnik RRSO; umowa pozyczki musiała być zawarta, mimo, że powód przedstawił wzorzec umowny bez danych - jakby nie była zawarta.. to by nie złożył pozwu i nie miał danych pozwanego itp) ale do tej pory nie mogę rozkminić, o co chodziło sędziemu z tą prowizją.
Albo prowizja jest zgodna z art. 36a i sąd przybija całość, albo jest klauzulą niedozwoloną i nie przybija nic.