16-10-2018, 21:27:47
Może pomyślicie, że jestem ostatnią wariatką, która ma ponad 300 tyś do spłaty, a cieszy się czyimś szczęściem. Moja młodsza o 8 lat siostra ze swoim mężem będzie kupowała mieszkanie. Oczywiście biorą kredyt hipoteczny, ale bardzo się cieszę, bo wiem że im na tym zależało. Będą mieli swój kąt i wiem że się cieszą a ja z mini. Siostra nie zna mojej sytuacji mimo tego, że jesteśmy ze sobą bardzo blisko. Piszę o tym, bo fajnie zapomnieć na chwilę o swoich problemach i cieszyć się czyimś szczęściem.