05-11-2018, 22:27:27
A ja rok temu dostałam info, że tam trafiłam, rozpłakałam się ( zobaczył mnie zastępca mojego szefa i spytał co się stało, gdy mu powiedziałam, że nic nie chciał drążyć tematu), choć to był blef. Sprawdzałam codziennie i szukałam wszystkich okolicznych miejscowości. O dziwo( nie chodzi tu o zawód) znalazłam tam zastępcę swojego szefa Zaszłam do niego i mówię, że ktoś zrobił mu świństwo. Zmieszał się i zaczął się tłumaczyć, w sumie logicznie i mu wierzę bo TP różne hece czyniło. Nie mniej jednak on zarabia ponad 7k miesięcznie i i olewa to, że tam jest to czego ja mam się martwić????