Po pierwsze i najważniejsze, już się dalej nie zadłużaj. Do tego już chyba sam doszedłeś. Długa droga przed tobą. Nie panikuj, bo wtedy popełniamy błędy. Wkrótce zapoznasz się z windykacją, ale jeśli nie masz na spłatę to lepiej z nimi nie gadać - szkoda nerwów, bo im chodzi tylko o to, żebyś zadeklarował spłatę i uznał dług, a tego lepiej nie robić! A i na wszelki wypadek zarejestruj się w EPU i sądzie apelacyjnym!
|