Prokura takie śmieciowe dokumenty daje do sądu, że szkoda gadać.
Wydruk jakiś z ksiąg rachunkowych i tyle, ale jednak skoro 97% osób się nie broni
to mają myk na kasę.
Często się zdaża że nawet kłamią np były 2 cesje a piszą że kupili od pierwotnego wierzyciela, trzeba
robic wszystko by dazyc do papierowej konfrontacji na argumenty.
W epu brak podstaw, przekazano do rejonu, jest termin rozprawy ale sprawa ma sygnature c a nie nc. Dwa pytania:
Dostane cos z sądu? Dwa, czy nalezy mi sie sprzeciw czy tylko apelacja?
Czy można podać bank do sądu karnego, gdy w odpowiedzi pomimo przekazania dokumentów pisze co innegi, czyli wg mnie poświadcza nieprawdę w celu osiągnięcia kosztem mnie, narażajac mnie na straty na pa...